🦨 10 Pytań Do Lektury Akademia Pana Kleksa

Jan Brzechwa – Akademia Pana Kleksa – rozdział 12 POŻEGNANIE Z BAJKĄ. Księżyc raził mnie w oczy i oblewał swoim tajemniczym blaskiem. Usiadłem na ławce, gdyż poczułem nagle okropne znużenie. Całym wysiłkiem woli panowałem nad sobą, aby nie usnąć.
Ta pomoc edukacyjna została zatwierdzona przez eksperta!Materiał pobrano już 585 razy! Pobierz plik test_z_lektury_akademia_pana_kleksa_samequizy już teraz w jednym z następujących formatów – PDF oraz DOC. W skład tej pomocy edukacyjnej wchodzą materiały, które wspomogą Cię w nauce wybranego materiału. Postaw na dokładność i rzetelność informacji zamieszczonych na naszej stronie dzięki zweryfikowanym przez eksperta pomocom edukacyjnym! Masz pytanie? My mamy odpowiedź! Tylko zweryfikowane pomoce edukacyjne Wszystkie materiały są aktualne Błyskawiczne, nielimitowane oraz natychmiastowe pobieranie Dowolny oraz nielimitowany użytek własnyCzy pamiętasz tą lekturę? Sprawdź!. Test wiedzy o lekturze ” Akademia Pana Kleksa”. Kto jest autorem lektury ” Akademia Pana Kleksa”? Adam pana Kleksa – test z lektury. doggyster 4 lata temu. 10. 13 Obserwuj autora. Kto napisał ,,Akademię pana Kleksa”? Maria Kownacka. Jan sprawdzian z tej lektury ? A może miałeś go nawet dzisiaj. Sprawdź się na tym sprawdzianie. Pamiętaj nie używaj ołówka ze ściągą bo nauczyciel. W tym quizie dowiesz się jak bardzo znasz lekturę i film pt.,,Akademia Pana Kleksa”Jak się nazywa Pan Kleks? Ambroży. Alojzy. Adam. Komu przyśnił się sen o Siedmiu Szklankach? Mateuszowi. Adasiowi. Panu pytań do lektury Akademia pana KleksaPrzy jakiej ulicy mieściła się Akademia? Gdzie Adaś znalazł pana Kleksa po przybyciu Anatola i Alojzego? Sprawdź, czy zdołasz odpowiedzieć na te 12 pytań!Pan Kleks zapraszał tylko chłopców którzy mieli imię na literę A był Adaś w akademii? Adaś był ulubieńcem pana Kleksa ze znajomości lektury Akademia Pana Kleksa. Jak dobrze znasz Ambrożego Kleksa i jego przygody. Rozwiąż test z lektury Akademia Pana Kleksa i. 9. Dokąd prowadzą schody? – Do 2 piętra 10. Jak Pan Kleks dostaje się do sekretów? – Przez komin 11. Co mieści się. Test: Akademia Pana Kleksa – sprawdzian wiadomości. Opis testu: W tym teście zawarte są pytania z filmu Akademia Pana Kleksa. Powodzenia Liczba pytań: testu: W tym teście zawarte są pytania z filmu Akademia Pana Kleksa. Powodzenia Liczba pytań: 10 Poziom: Trudny Rozwiązany: 1352 razy. Akademia Pana Kleksa – jedna z najbardziej znanych polskich książek i filmów dla dzieci. Zobacz, ile pamiętasz z dzieciństwa o Akademii Pana. Akademia Pana Kleksa. Test ze znajomości treści. Rozwiąż test ». Jeszcze nie rozwiązywałeś/aś tego testu. Zapraszamy! test dodany 13 lat temu przez Diana948. Lektura Akademia pana kleksa to ciepła i pełna humoru lektura do 3/4 klasy. Bardzo polecam!! 17 pytań. – Test – bezpłatne za darmo komponent na. Jak nazywał się młody bohater “Akademii Pana Kleksa”?. Ja jestem 4 klasie i mam już drugą lekturę z której też zrobiłem tu test Kajko i Kokosz pana Kleksa test eduxAkademia Pana Kleksa. Test ze znajomości treści. Rozwiąż test ». Jeszcze nie rozwiązywałeś/aś tego testu. Zapraszamy! test dodany 13 lat temu przez Diana948. Sprawdzian ze znajomości lektury „Akademia pana Kleksa” J. Brzechwy grupa I, grupa II. – n +. Grupa I Imię i nazwisko: Test ze. Sprawdzian ze znajomości lektury Akademia Pana Kleksa. Jak dobrze znasz Ambrożego Kleksa i jego przygody. Rozwiąż test z lektury Akademia Pana Kleksa i. Test z lektury „Akademia pana Kleksa” (Jan Brzechwa). Test składa się z 12 pytań. Co znajduje się na trzecim piętrze Akademii? Co się dzieje z panem Kleksem. Przed Wami test ze znajomości lektury. Sprawdźcie czy uważnie ją przeczytaliście. Życzę powodzenia!Ćwiczenia do lektury Akademia Pana KleksaTest z ”Akademii Pana Kleksa” Jana Brzechwy. Pytania z treści lektury dla 4 klasy szkoły zamieszczam ćwiczenia interaktywne do lektury „Akademia Pana Kleksa”, które zagoszczą wkrótce na mojej lekcji. 1. Makieta Akademii Pana. „W pustyni i w puszczy” jako lektura obowiązkowa. Nie ukrywam, że nie jestem fanką tej powieści. Ale skoro stała się ona lekturą obowiązkową w szkole. Temat: Sprawdzian ze znajomości lektury. (czas realizacji: 1 lekcja). Cele wynikające z podstawy programowej: wyrabianie i rozwijanie zdolności rozumienia. Sep 6, 2020 – Ćwiczenia: AKADEMIA PANA KLEKSA – SuperKid. list gończy, Balladyna, Słowacki Juliusz, lektura, lekturiada, pomysł na lekcję, Przeczytane2013-01-19, 52 książki 2013, ,,Akademia pana Kleksa" to pierwsza powieść, a czwarte dzieło jakie napisał Jan Brzechwa. Kolorowa okładka jest miła dla oka, a narysowane karykatury od razu mówią nam, że powieść jest napisana z humorem. Ostatni raz książkę czytałem w czwartej klasie.
1. Zanim Adaś Niezgódka trafił do Akademii pana Kleksa byłniezdarny, niepoukładany i marudny2. W jakim wieku Adaś Niezgódka trafił do Akademii?12 lat3. Przy jakiej ulicy mieściła się Akademia pana Kleksa?Czekoladowej4. Ile pięter znajdowało się w budynku Akademii?trzy5. W jaki sposób pan Kleks dostawał się do pomieszczenia ze swoimi sekretami?przez komin6. Na którym pietrze Akademii mieszkał pan Kleks?drugim7. Kto mógł uczyć się w Akademii?chłopcy o imieniu zaczynającym się na A9. Kto dostarczał piegi panu Kleksowi?golarz Filip10. Po co pan Kleks wysłał Adasia do bajki pana Andersena?po zapałki11. Ile sióstr miał Mateusz?cztery12. Kogo Mateusz zastrzelił ze swojej broni?króla wilków13. Jaki prezent otrzymał Mateusz od doktora Paj-Chi-Wo?magiczną czapkę14. Jaką zdolność miała czapka podarowana przez doktora Paj-Chi-Wo?jej właściciel mógł zamienić się w dowolną istotę o jakiej pomyśli15. Co się stało z rodzicami Mateusza?zostali zamordowani przez wilki Powiązane z testem z Akademii pana Kleksa
Hej Jestem już trochę starsza i Pana Kleksa mam już dawno za sobą. Ale z przyjemnością mogę polecić ten blog mojemu kuzynowi, który wybiera się po wakacjach do 4 klasy. Myślę, że to bardzo przydatne co robisz, ponieważ wiele dzieci może czerpać z tego korzyści. Serdecznie zapraszam cię na nasz blog Lovelybooks23, w którym
Unknown22 sierpnia 2017 23:10Hej! Jestem już trochę starsza i Pana Kleksa mam już dawno za sobą. Ale z przyjemnością mogę polecić ten blog mojemu kuzynowi, który wybiera się po wakacjach do 4 klasy. Myślę, że to bardzo przydatne co robisz, ponieważ wiele dzieci może czerpać z tego korzyści. Serdecznie zapraszam cię na nasz blog Lovelybooks23, w którym recenzujemy książki i nie tylko:DOdpowiedzUsuń
Opisakademii pana Kleksa. Autor: Grzegorz Paczkowski. Akademia pana Kleksa była miejscem niezwykłym nie tylko ze względu na postać ekstrawaganckiego założyciela i dyrektora tej niezwykłej szkoły. Równie frapująca była sama konstrukcja tego budynku, jego położenie, a także wewnętrzne rozmieszczenie pomieszczeń i ich funkcje. 1) Akademia pana Kleksa mieściła się na końcu ulicy: a) Czekoladowej b) Atramentowej c) Cukierkowej d) Baśniowej 2) W akademii uczyło się: a) ponad dwustu uczniów b) dwudziestu dwóch uczniów c) dwudziestu czterech uczniów d) ponad trzydziestu uczniów 3) Za pierwszym razem pan Kleks wysłał Adasia do jednej z bajek Andersena po: a) atrament b) zapałki c) kluczyk d) słodycze 4) Pan Kleks nagradza wyróżniających się uczniów: a) dyplomami b) dobrymi ocenami c) słodyczami d) piegami 5) Książę Mateusz uwielbiał: a) polowania i był miłośnikiem jazdy na rowerze b) pływać i być miłośnikiem jazdy konnej c) polowania i był miłośnikiem jazdy konnej d) wędrówki i był miłośnikiem jazdy na rowerze. 6) Podczas nocnej wyprawy książę Mateusz zabił: a) młodego wilka b) króla wilków c) zranionego wilka d) kulawego wilka 7) Książę Mateusz uciekł z pałacu przed wilkami dzięki : a) pomocy ojca i matki b) czapce pana Kleksa c) pomocy ministrów d) czapce bogdycharów 8) Pan Kleks miał niezwykły przedmiot: a) pompkę powiększająca b) magiczną różdżkę c) niezwykłą czapkę d) złoty kluczyk 9) Jaka część ciała pan Kleks wysłał na Księżyc? a) lewe ucho b) prawe oko c) prawe ucho d) lewe oko 10) Która lekcja odbywała się na świeżym powietrzu? a) geografia b) kleksografia c) przędzenie liter d) leczenie nowych sprzętów 11) Wszystkie posiłki uczniów przyrządzał: a) Adaś Niezgódka b) kucharz Anatol c) fryzjer Filip d) pan Kleks 12) Z dziupli starego dębu Adaś i Artur przynieśli: a) złote monety b) srebrne talerze c) niezwykły gwizdek d) sznur pereł 13) W czasie swojej przygody z lataniem Adaś: a) zwiedził Psi Raj b) odwiedził jedna z bajek c) zwiedził ludzki raj d) poleciał na Księżyc 14) Z fabryki dziur i dziurek chłopcy przywieźli dwie skrzynie dziurek: a) od kluczy b) w nosie c) do obwarzanków d) w uszach 15) Pan Kleks przepędził much z akademii dzięki: a) pomocy pająka krzyżaka b) specjalnym muchołapkom c) pomocy fryzjera Filipa d) pomocy Anatola i Alojzego Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
Wykonam rozbudowaną metryczkę i oddam ją w wyznaczonym terminie. METRYCZKA. 1.Wykonam metryczkę: - zachowam podaną przez panią formę i wielkość pracy; - napiszę autora i tytuł książki (starannie i bez błędów); - narysuję rysunki związane z treścią książki według podanego szablonu; - zadbam o to, żeby rysunki były
Test z języka polskiego Sprawdzian ze znajomości lektury Jana Brzechwy pt. "Akademia Pana Kleksa" Ilość pytań: 18 Rozwiązywany: 311783 razy
Akademiapana Kleksa - streszczenie szczegółowe. Zanim Adaś Niezgódka trafił do Akademii pana Ambrożego Kleksa, był zwykłym chłopcem, mieszkającym z rodzicami. Znany był ze swojej niezdarności i niezaradności. Często spóźniał się do szkoły, zapominał o pracy domowej i nigdy nie uczył się na sprawdziany.
Autorem powieści jest Jan Brzechwa. Po raz pierwszy została wydana w 1946 r. Rozdział 1. Akademia pana Kleksa i inne bajczyska Bohaterem powieści jest Adaś Niezgódka. Miał on 12 lat i już od pół roku uczęszczał do Akademii pana Kleksa. W domu nic mu się nie udawało. Ciągle coś upuszczał, spóźniał się do szkoły. Nigdy nie zdążył odrobić lekcji. Pewnego dnia czara goryczy się przelała. Adaś rozlał atrament i poplamił spodnie, obrus i nowy kostium mamy. Rodzice postanowili wtedy oddać syna na naukę i wychowanie do Akademii pana Kleksa. Znajdowała się ona w trzypiętrowym budynku na końcu ulicy Czekoladowej. Na parterze znajdowały się sale lekcyjne. Na pierwszym piętrze sypialnie i jadalnia. Na drugim piętrze znajdował się pokój pana Kleksa. Wszystkie pozostałe pokoje na tej kondygnacji były zamknięte na klucz. Na trzecim piętrze znajdowały się wszystkie sekrety pana Kleksa i nikt nie miał tam wstępu. Zresztą i tak nie dało się tam wejść, gdyż klatka schodowa kończyła się na drugim piętrze. Sam pan Kleks wchodził tam przez komin. Do akademii przyjmowani byli tylko chłopcy, których imiona zaczynały się na literę A, gdyż pan Kleks nie zamierzał zaśmiecać sobie głowy innymi literami alfabetu. Sam Kleks miał na imię Ambroży. Oprócz niego i 24 chłopców tylko jedna postać miała imię nie zaczynające się na literę A. Był nią szpak Mateusz. Ale że był ptakiem to zasada z pierwszą literą imienia go nie obowiązywała. Mateusz potrafił biegle mówić ludzkim językiem, lecz miał tę właściwość, że wymawiał jedynie końcówki słów. Mimo to uczniowie doskonale go rozumieli. Zresztą nie mieli wyjścia i musieli się przyzwyczaić, gdyż Mateusz często zastępował Ambrożego Kleksa na lekcjach, gdy ten szedł łapać motyle na drugie śniadanie. Akademia była otoczona murem i znajdowała się w ogromnym parku pełnym jarów i wąwozów. Mur wypełniony był mnóstwem żelaznych furtek, z których każda prowadziła do sąsiedniej bajki. Były tam wszystkie bajki Andersena, braci Grimm i wiele innych. Oczywiście uczniowie nie mogli bez pozwolenia udać się do innej bajki. Najpierw musieli uzyskać pozwolenie Kleksa, który w srebrnej szkatule trzymał klucze do wszystkich furtek. Gdy tylko było coś do załatwienia, pan Kleks wysyłał jakiegoś ucznia do innej bajki. Bardzo często wybór padał na Adasia, który z racji rudych włosów rzucał się w oczy i łatwiej mu było cokolwiek załatwić. Pewnego dnia Ambrożemu zabrakło zapałek i Adaś udał się z misją ich pozyskania do bajki o dziewczynce z zapałkami. Niezgódka szybko odnalazł odpowiednią furtkę i przeszedł na drugą stronę gdzie panowała zima. Tam przywitał go autor bajki, Hans Christian Andersen, który gdy tylko poznał cel podróży Adasia, klasnął w dłonie i po chwili przyszła dziewczynka z zapałkami. Andersen wziął od niej jedno pudełko i rzekł: “– Masz, zanieś to panu Kleksowi. I przestań płakać. Nie lituj się nad tą dziewczynką. Jest ona biedna i zziębnięta, ale tylko na niby. Przecież to bajka. Wszystko tu jest zmyślone i nieprawdziwe.” Pewnego dnia do pana Kleksa przyszedł tajemniczy jegomość. Po krótkiej rozmowie, Ambroży poprosił do siebie Adasia i Andrzeja i oznajmił, że muszą udać się do bajki o śpiącej królewnie i siedmiu braciach, z której to przybył jegomość. Otóż dwóch braci poszło do lasu i zaginęło, przez co bajka nie mogła się zakończyć. Adaś nie wchodził w szczegóły jak potoczyły się dalsze losy w bajce, gdyż każdy z pewnością zna jej treść. Dodał tylko że po przebudzeniu królewna zaprosiła ich na podwieczorek, na którym do woli mogli obżerać się słodyczami. Nie mogły ich od tego rozboleć brzuchy, gdyż tak dzieje się tylko w prawdziwym życiu a nie w bajkach. Na pożegnanie królewna kazała im pozdrowić pana Kleksa i przekazać, że koniecznie chce odwiedzić jego bajki. Tym samym chłopcy dowiedzieli się, że pan Kleks również jest autorem wielu bajek. Odtąd Adaś postanowił zaprzyjaźnić się z Mateuszem, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Pan Kleks był ekscentrycznym człowiekiem. W złotej tabakierce trzymał on zestaw piegów, które codziennie rano nakładał, lecz przez roztargnienie umieszczał je w innych miejscach, przez co wydawało się, że jego piegi są ruchome. Co ciekawe piegi były również smakołykiem dla Mateusza toteż, uczniowie często mu się podlizywali poprzez dostarczenie piegów zgubionych przez pana Kleksa. “Zdaniem pana Kleksa nie może być nic piękniejszego niż duże, czerwone lub żółte piegi. – Piegi znakomicie działają na rozum i chronią od kataru – zwykł mawiać do nas pan Kleks. latego też, jeżeli któryś z uczniów wyróżni się podczas lekcji, pan Kleks uroczyście wyjmuje z tabakierki świeżą, nie używaną jeszcze piegę i przytwierdza ją do nosa takiego szczęściarza mówiąc: – Noś ją godnie, mój chłopcze, i nigdy jej nie zdejmuj, jest to bowiem najwyższa odznaka, jaką możesz sobie zdobyć w mojej Akademii.” Pewnego razu pan Kleks zasnął w parku, gdzie strasznie pogryzły go komary. Pan Ambroży tak intensywnie drapał się po nosie, że zdrapał wszystkie piegi. Adaś pozbierał je i wręczył Mateuszowi, dzięki czemu zyskał jego przyjaźń. Mateusz postanowił opowiedzieć mu niezwykłą historię swojego życia. Rozdział 2 Niezwykła opowieść Mateusza Szpak Mateusz wyjaśnił, że nie jest on ptakiem, lecz człowiekiem zamienionym w zwierzę. Jego ojciec był potężnym władcą panującym nad milionami ludzi. Jako król był bardzo bogaty i miał mnóstwo skarbów. Mateusz jako jego jedyny syn, był księciem i następcą tronu. Miał on jeszcze cztery siostry, z których każda wyszła za władcę innego kraju: jedna była królową hiszpańską, druga włoską, trzecia portugalską a czwarta holenderską. W wieku 7 lat Mateusz rozpoczął naukę pod okiem dwunastu wybitnych naukowców. Niestety jego zainteresowanie jazdą konną i strzelbami było tak wielkie, że młody książę nie mógł się skupić na nauce. Dlatego ojciec zabronił mu jazdy konnej. Dodał, że będzie mógł jeździć ponownie dopiero w wieku 14 lat. Mateusz nie mógł tego pojąć, gdyż mimo młodego wieku, był jednym z najlepszych jeźdźców. Pewnej nocy, gdy Mateusz miał 8 lat, zbudziło go rżenie jego rumaka. Okazało się, że jego ukochany koń, Ali-Baba, stał osiodłany pod oknem. Mateusz wstał z łóżka, ubrał się po ciemku, zabrał strzelbę i wyskoczył przez okno wpadając wprost do siodła. Koń ruszył przed siebie. Gdy wjechał do lasu koń się zatrzymał, gdyż na drodze stanął im olbrzymi wilk, któremu z ust kapała piana. Zwierzę ruszyło na Mateusza, lecz ten wyjął strzelbę i obronił się przed niechybną zgubą. Gdy chłopiec zsiadł z konia, aby przyjrzeć się wilkowi z bliska, ten ostatkiem sił wbił mu kieł w udo. Mateusz cierpiał z bólu, lecz zdołał wsiąść na konia i powrócić do pałacu. Ponownie niezauważony wślizgnął się do swojego pokoju. Gdy się obudził, ujrzał nad sobą 6 lekarzy i 12 uczonych. Mateusz w obawie przed ojcem, nie przyznał się co do nocnej eskapady a lekarze zachodzili w głowę co mogło być przyczyną krwotoku z nogi, którego w żaden sposób nie mogli zatamować. Sprowadzono najznamienitszych chirurgów w stolicy, lecz ich działania nie pomogły. Król poruszył niebo i ziemię aby pomóc synowi. Do pałacu zjechali lekarze z całego świata. Niestety na próżno, rana nie goiła się. Gdy wszelka nadzieja zgasła, na dworze pojawił się przybysz z Chin. Był nim Pai-Chi-Wo, lekarz ostatniego chińskiego cesarza. Przyłożył usta do rany i zaczął wsączać swój oddech do środka. Po chwili rana całkowicie zniknęła. Rodzice Mateusza płakali z radości. Następnie Pai-Chi-Wo poprosił wszystkich o opuszczenie pokoju. Gdy został sam na sam z księciem rzekł iż zna on wiele tajemnic i wie, że Mateusz zabił króla wilków przez co nigdy nie będzie mógł się czuć bezpiecznie, gdyż wilki będą szukać zemsty. Dlatego podarował mu cudowną czapkę bogdychanów, którą nosił ostatni cesarz Chin. “Gdy życiu twemu będzie zagrażało niebezpieczeństwo, włożysz cudowną czapkę bogdychanów, a wówczas będziesz mógł się przemienić w jaką zechcesz istotę. Gdy niebezpieczeństwo minie, pociągniesz tylko za guzik i znowu odzyskasz swoje książęce kształty.” Mijały lata i wszystko wróciło do normalności z tą różnicą, że Mateusz stracił pociąg do jazdy konnej i polowań. “Tymczasem w królestwie zaczęły się dziać rzeczy niepojęte. Ze wszystkich stron kraju donoszono, że olbrzymie stada wilków napadają na wsie i miasteczka ogołacają je z żywności i porywają ludzi.” Problem narastał w zastraszającym tempie. Nawet zaangażowano wojsko, lecz i to nie pomogło. W kraju nastał głód i szerzył się chaos. W końcu tysiące wilków osaczyło stolicę. Mateusz miał wówczas 14 lat. Wziął strzelbę i stanął w drzwiach sali tronowej aby bronić swych rodziców. Wilki wkroczyły do pałacu a zaatakowany Mateusz stracił przytomność. Gdy się ocknął jego rodzice już nie żyli a on leżał pod stertą krzeseł i innych rupieci. Po pałacu biegały wilki. Jak sam mówił: “Wzywałem pomocy, ale z ust moich wydobywały się tylko końcówki wyrazów. Pozostało mi to już zresztą na zawsze. “ Mateusz miał już tylko jedną możliwość ucieczki. Mógł użyć magicznej czapki, zamienić się w ptaka i odlecieć. Zauważył jednak że na czapce nie było guzika. Oznaczało to, że nie będzie miał możliwości powrotu do ludzkiej postaci. Gdy nad chłopcem pojawiła się ogromna paszcza wilka, ten nie miał czasu do namysł i założył czapkę i krzyknął “Chcę być ptakiem”. Zamienił się w szpaka i odleciał. Długo opłakiwał los swoich rodziców i ojczyzny. Następnie zaczął poszukiwania guzika. W tym celu odwiedzał dwory swoich sióstr lecz żadna z nich nie rozumiała jego mowy i traktowała go jak zwykłego szpaka. Jedna nawet zamknęła go w klatce i wręczyła komuś w prezencie. Następnie Mateusz był przekazywany z rąk do rąk aż w końcu trafił do jakiegoś handlarza, który wystawił go na targu. Tam zainteresował się nim pewien cudzoziemski uczony o imieniu Ambroży Kleks. Rozdział 3. Osobliwości pana Kleksa Po usłyszeniu niezwykłej opowieści Mateusza, Adaś Niezgódka postanowił zrobić wszystko aby odszukać zaginiony guzik. Odtąd zbierał wszystkie guziki jakie tylko napotkał a nawet odcinał je od palt i żakietów napotkanych osób przez co miał mnóstwo przykrości. Adaś nie mógł tylko pojąć dlaczego pan Kleks nic nie robi aby pomóc Mateuszowi. Okazało się jednak, że Ambroży najzwyczajniej nie wierzył w historyjkę Mateusza i twierdził, że człowiek nie może się zamienić w ptaka. Mateusz opowiedział Adasiowi, że w ich pokoju na parapecie stoją dwa malutkie łóżeczka nie większe niż pudełka od cygar. W jednym z nich śpi Mateusz a w drugim pan Kleks. Otóż codziennie o północy pan Kleks zaczyna się zmniejszać, traci włosy, wąsy i brodę i kładzie się w malutkim łóżeczku. Rankiem wkłada sobie do ucha pompkę powiększającą i uzyskuje normalną postać. W nocy całkowicie traci on pamięć. Nie pamięta kompletnie niczego, ani kim jest, ani nie rozpoznaje akademii. Dlatego codziennie rano musiał wypijać zielony płyn, który przywracał mu pamięć. Magiczna pompka była również używana do powiększania pieczeni na obiad. Dzięki temu wystarczyło przygotować niewielkie danie, które potem można było powiększyć tak żeby starczyło dla całej akademii. Po śniadaniu pan Kleks nakładał na twarz piegi i ubierał się w swój ekstrawagancki strój składający się z szerokich spodni, długiego surduta i cytrynowej kamizelki. Najciekawsze jest to, że w całym swym ubraniu miał niezliczoną ilość kieszeni, co najmniej kilkadziesiąt. Z tyłu surduta znajdowała się kieszeń dla Mateusza. Gdy przed pójściem spać Ambroży opróżniał kieszenie okazywało się, że przedmiotów jest tak dużo, że nie mieściły się w sąsiednim pokoju. Kolejną osobliwością pana Kleksa było to, że potrafił widzieć nawet z bardzo daleka. Robił to w ten sposób, że brał balonik, do którego przytwierdzony był koszyczek. Wyciągał oko i umieszczał je w koszyczku. Następnie puszczał balonik i widział wszystko z wysoka. Można powiedzieć że był to taki jego dron. Sam mawiał, że wysyła oko na oględziny. Kiedyś nawet wysłał swe oko na księżyc aby zobaczyć kto tam mieszka i napisać bajkę o księżycowych ludziach. Podróż oka na księżyc trwała długo i w tym czasie pan Kleks nosił na oku plaster. Ale to nie koniec osobliwości pana Kleksa. Codziennie rano zjeżdżał on po poręczy do sal lekcyjnych. Potrafił też wyjechać po niej pod górę, gdyż nadymał policzki i stawał się lekki jak piórko. Umiejętność unoszenia się w powietrzu przydawała mu się również do łapania motyli, które jadał na drugie śniadanie. Był to specjalny gatunek motyli, które miały w sobie pestki, takie jak wiśnie i czereśnie. Wszyscy uczniowie również próbowali wznieść się w powietrze tą samą metodą co ich nauczyciel. Niestety mimo wielu prób nikomu się to nie udawało. Zmieniło się to, gdy pewnego dnia Adaś nadął policzki, nabrał powietrza i po chwili poczuł, że unosi się w górę, co zapoczątkowało jego niezapomnianą przygodę. Rozdział 4. Nauka w akademii Każdy dzień nauki rozpoczynał się punktualnie o 5 rano, gdy Mateusz otwierał kurek z wodą i z 24 otworów umieszczonych nad łóżkami uczniów powoli sączyła się woda. Obok sypialni znajdowała się umywalnia. Każdy uczeń miał swój własny prysznic. Chłopcy myli się nader chętnie, gdyż z kranu lała się woda sodowa z sokiem. Smak soku zmieniał się w zależności od dnia tygodnia. Strój uczniów składał się z granatowych koszul, białych spodni i białych trzewików. Gdy któryś z uczniów coś przeskrobał lub nie umiał lekcji, za karę nosił żółty krawat w zielone grochy. O 5:30 wszyscy jedli śniadanie. O 6 Mateusz dzwonił małym dzwoneczkiem i uczniowie udawali się na apel. Po apelu pan Kleks wchodził do narożnej szafy i przez małe okienko w drzwiach odbierał od uczniów senne lusterka. Były to lusterka, które stały przez noc przy ich łóżkach i łapały ich sny. Sny głupie i niedokończone, pan Kleks wyrzucał do kosza. Jeśli jakiś sen był mądry i interesujący, pan Kleks zbierał go z powierzchni lusterka przy pomocy waty nasączonej sennym kwasem po czym jej zawartość wyciskał do naczynia i z uzyskanego roztworu przygotowywał pastylki. Chłopcy zażywali je na noc, dzięki czemu mieli coraz lepsze sny. Najpiękniejsze z nich zapisywane były w senniku Akademii. Jak pisał Adaś: “Mój sen o siedmiu szklankach tak się spodobał panu Kleksowi, że zapisał go w senniku od początku do końca i odznaczył mnie dwiema piegami. Ponadto zapowiedział całej klasie, że w niedzielę po południu sen ten odczytany zostanie na głos.” Lekcje zaczynały się o 7 rano. Żadna z nich nie przypominała tej ze zwykłej szkoły. Pan Kleks mawiał, że zamiast tego pootwiera im głowy i naleje do nich oleju. W dalszej części powieści Adaś opowiedział o swoim poprzednim dniu w Akademii tak aby dać obraz jakiego rodzaju lekcje otrzymują. Najpierw mieli kleksografię czyli naukę robienia kleksów atramentem. Następnie zajmowali się przędzeniem liter – rozplątywali literki w książkach i nawijali je na szpulki. Każda literka bowiem składałą się z małych niteczek, które można było rozplątać. Pan Kleks przepuszczał nitki przez palce przez co bardzo szybko czytał książki nie męcząc wzroku. Obiecał, że również nauczy chłopców czytać palcami. Po tej lekcji wszyscy udali się na drugie piętro i weszli do jednego z zamkniętych pokoi, w którym znajdował się szpital chorych sprzętów. Tam pan Kleks uczył chłopców jak naprawiać zepsute urządzenia. Tak upłynął im czas do południa. Następnie młodzi udali się na świeże powietrze a ich nauczyciel na drugie śniadanie czyli na połów motyli. Mateusz prowadził lekcję geografii. Lecz nie była to zwykła lekcja. Chłopcy bowiem grali piłką zrobioną z ogromnego globusa. Gra polegała na tym, że w momencie kopnięcia trzeba było wymienić miasto, górę lub rzekę w którą się właśnie kopnęło. Pod koniec gry jeden z Aleksandrów wykopał piłkę za mur przez co poleciała do jakiejś z sąsiednich bajek. Po chwili pojawiła się u nich Królewna Śnieżka wraz z 12 krasnoludkami niosącymi ogromną piłkę. Chłopcy bardzo jej podziękowali. Królewna poprosiła aby nauczyli krasnoludków geografii na co ci z chęcią przystali. Po chwili jednak Królewna i jej kompani zaczęli się topić. Zapomnieli bowiem, że w bajce u pana Kleksa panuje lato. Chwilę później po przybyszach został tylko strumyk wody, który popłynął w stronę furtki z powrotem do swojej bajki. Zaraz potem rozległ się dzwonek Mateusza wzywający na obiad. Rozdział 5. Kuchnia pana Kleksa W Akademii pana Kleksa nie było żadnych pracowników, czy też służby. Wszystkie potrzebne czynności gospodarskie wykonywane były przez uczniów. Jedni byli odpowiedzialni za zamykanie i otwieranie bramy, inni za dbanie o ogród, inni za utrzymanie czystości w klasach, jeszcze inni za pranie ubrań. Tylko w kuchni niepodzielnie rządził pan Kleks. Uczniowie nie mieli tam wstępu więc nie wiedzieli jak dokładnie pracuje ich nauczyciel. Dopiero przed tygodniem Adaś został wyznaczony na pomocnika z czego był niezmiernie dumny. Kuchnia w żaden sposób nie przypominała normalnej kuchni. Pełno w niej było puszek wypełnionych kolorowymi szkiełkami. Po przeciwległej stronie stały naczynia z jadalnymi farbami oraz ogromny zbiór najdziwaczniejszych pędzli i pędzelków. Przygotowanie zupy pomidorowej zajęło panu Kleksowi nie więcej niż 5 minut. Wystarczyło, że zmieszał ze sobą trzy kwarty pomarańczowych szkiełek, garstkę białego proszku, wody i kilka płomyków świec. Adaś przyznał, że była to najpyszniejsza pomidorowa jaką jadł w życiu. W podobnie niewyjaśniony sposób przygotował drugie danie, którą była pieczeń, z tą różnicą, że upiekł niewielką porcję. Następnie przyłożył pompkę powiększającą i wypełnił nią całą brytfankę. Po obiedzie wszyscy chłopcy zabrali się za porządki a pan Kleks rzekł do Adasia, że w końcu nadszedł czas aby i oni coś zjedli. Na prośbę młodzieńca, Ambroży przygotował mu omlet ze szpinakiem, kurczaka z mizerią i pierogi z jagodami. Sam zaś zjadł tylko pięć tabletek na porost włosów co mu w zupełności wystarczało. Następnie pan Kleks opowiedział skąd wie jak przygotowywać potrawy z jadalnych farb. Nauczył go tego doktor Paj-Chi-Wo, gdy ten przebywał w Pekinie. Dodał też: “Doktor Paj–Chi–Wo odkrył mi również inne swoje tajemnice oraz nauczył mnie wszystkiego, co dzisiaj umiem.” Następnie poszli do parku gdzie zawsze spędzali poobiednie godziny. Tym razem bawili się w poszukiwaczy skarbów. “Niektóre części parku przypominały dżunglę, gdzie ludzka noga nie postała od wielu lat i skąd po nocach dolatywały tajemnicze odgłosy i szumy.“ Adaś skumał się z Arturem i razem postanowili wyruszyć na poszukiwanie skarbów. Wzięli liny, latarki i nóż myśliwski, po czym ruszyli w drogę. W końcu dotarli do ogromnego dębu, na którym zauważyli bardzo dużą dziuplę. Postanowili do niej wejść. Musieli użyć liny ale po chwili byli już w dziupli. Tam wyciągnęli latarki i zobaczyli kręcone spiralne schody biegnące w dół. Obaj ruszyli zaciekawieni dokąd prowadzą. W końcu dotarli do sali na środku której stały 3 skrzynie z pięknymi okuciami. W jednej z nich znajdowała się żabka z koroną na głowie, która rzekła: “Wiem, że jesteście z Akademii pana Kleksa i zupełnie bez potrzeby zabłąkaliście się do sąsiedniej bajki, do bajki o Królewnie Żabce. Jeśli mnie dotkniecie, natychmiast przemienicie się w żaby i zostaniecie już tutaj na zawsze.“ Żabka powiedziała, że jeśli zostawią ją w spokoju to będą mogli zabrać zawartość pozostałych skrzyń. W drugiej znajdował się złoty gwizdek, który zabrał Artur. W trzeciej złoty kluczyk, który przypadł Adasiowi. Niezgódka zaśmiał się z takich skarbów, zabrał Arturowi gwizdek i zadmuchał. Po chwili chłopcy unieśli się i przenieśli pod drzewo w miejsce, gdzie zaczynali swą wspinaczkę. Tym razem jednak dziupli już nie było widać. Następnie chłopcy powrócili na miejsce zbiórki, gdzie uczniowie pokazywali znalezione skarby: “złote monety, sznur pereł, skrzypce ze złotymi strunami, kubek z ametystu, tabakierki, pierścienie z drogimi kamieniami, srebrne talerze, posążki z bursztynu i kości słoniowej i mnóstwo rozmaitych innych cennych przedmiotów.” Adaś i Artur pokazali co przynieśli. Kleks oznajmił, że ów kluczyk otwiera wszystkie zamki. “Gwizdek natomiast posiada taką właściwość, że wystarczy na nim zagwizdać, aby znaleźć się tam, gdzie się być pragnie.” W nagrodę za tak znakomite skarby, Artur i Adaś dostali po jednym dużym piegu. Ponadto uczniowie mogli zatrzymać znalezione przez siebie skarby. Rozdział 6. Moja wielka przygoda W tym rozdziale Adaś opowiada o tym jak udało mu się wznieść w powietrze. Na prośbę pana Kleksa opowiedział są przygodę wszystkim kolegom. Niegdyś, po wielu próbach Adasiowi udało się wznieść w powietrze. Niestety lecąc całkowicie stracił panowanie nad kierunkiem lotu. Żadne machanie rąk czy wstrzymywanie oddechu nie pomogły. Wylądować również nie potrafił. Dryfował więc w sposób niekontrolowany. Gdy przeleciał nad murem Akademii ze zdziwieniem zauważył, że nie było widać żadnej z sąsiednich bajek. Wszystko wyglądało normalnie. W końcu nadleciał nad jakieś miasto. Z góry widział malutkich ludzi i jeżdżące tramwaje. W końcu nastała noc a przerażony Adaś zasnął ze zmęczenia. Obudziło go uderzenie o mur zbudowany z niebieskiego, matowego szkła. Co ciekawe, Adaś czuł, że stoi na ziemi. Była ona jednak całkowicie przezroczysta i błękitna jak niebo. Idąc wzdłuż muru trafił do bramy. Zapukał a po chwili w okienku pojawiła się głowa buldoga. Pies tylko warknął i zniknął. Minął jakiś czas i pojawiła się głowa pudla. Adaś gwizdnął tak jak niegdyś gwizdał na swojego psa Reksa. Jego zdumienie nie miało granic, gdy usłyszał szczekanie Reksa, którego po chwili zobaczył w okienku. Brama otworzyła się a Adaś wszedł do pieskiego raju. Aby nie wyróżniać się za badzo, Adaś zaczął chodzić na czworakach. W pieskim niebie uzyskał dodatkową umiejętność rozumienia pieskiej mowy. Potrafił też sam porozumiewać się w ich języku. Reks powiedział: “Wszystkie psy po śmierci dostają się tutaj, gdzie nie doznają żadnych trosk ani przykrości. Wasz ludzki raj mieści się o wiele, wiele wyżej. Nasz znajduje się na połowie drogi i bardzo wiele ludzi, udając się do ludzkiego raju, zawadza o nas. Psy bardzo kochają ludzi, wiesz o tym. Dlatego też przyjmujemy ich tutaj bardzo chętnie i gościnnie, a po pewnym czasie wyprawiamy w dalszą drogę.“ Od bramy pieskiego raju biegła ulica Białego Kła. Prowadziła ona do placu doktora Dolittle, na środku którego stał pomnik słynnego weterynarza. Zrobiony był on z czekolady, która była tak pyszna, że psy codziennie go zjadały. Nawet Adaś nie mógł sobie odmówić i odgryzł połowę trzewika doktora Dolittle. Na szczęście codziennie odbudowywano pomnik. Wszak był to raj i czekolady im nie brakowało. W psim raju nie było wschodów i zachodów słońca ale tak się składało, że zjedzenie i odbudowanie pomnika na nowo zajmowało dokładnie dobę. Dlatego mierzyli oni czas przy pomocy pomników. Siedem pomników oznaczało tydzień itd. W trakcie oprowadzania po niebie Reks i Adaś dotarli na ulicę Dręczycieli, gdzie po obu stronach na kamiennych postumentach stali chłopcy w różnym wieku, którzy w różny sposób znęcali się nad psami. Każdy z nich na głos wyznawał w jaki sposób krzywdził zwierzęta. Dręczyciele trafiali tam w trakcie snu, rano będąc przekonanymi, że tylko im się to przyśniło. Efekt był jednak taki, że odtąd nie dręczyli żadnego psa. Następnie dotarli na plac Robaczków Świętojańskich, gdzie oddali się zabawie na licznych karuzelach i huśtawkach. Reks oprowadził Adasia po całym raju pokazując mnóstwo atrakcji. Niezgódka spędził tam wiele dni i już zaczynał tęsknić za Akademią. Któregoś dnia gdy wygrzewał się na trawie przed domem Reksa, usłyszał głos Mateusza. Istotnie szpak siedział na drzewie trzymając w dziobie maleńką kopertę. Był w niej list od pana Kleksa z instrukcją jak oddychać aby sfrunąć na ziemię. Adaś podziękował serdecznie za gościnę i udał się do bramy. Odprowadził go buldog Tom. Chłopiec poprosił o jeden guziczek z jego kubraczka. A nóż okazałoby się, że to guzik z czapki doktora Paj-Chi-Wo. Następnie wraz z Mateuszem poleciał na ziemię. Okazało się, że nie było go przez 12 dni. Wszyscy serdecznie go przywitali, gdyż bardzo tęsknili. Ponadto Adaś obiecał panu Kleksowi, że już nigdy nie będzie latał. Rozdział 7. Fabryka dziur i dziurek Pewnego dnia o godzinie 4 wszyscy ustawili się pod bramą gdzie pan Kleks ogłosił, że zabierze ich na niezapomnianą wycieczkę do fabryki, w której pracuje 12 tys osób. Jej kierownikiem był przyjaciel Ambrożego, inż. Kopeć. Chłopcy wsiedli do tramwaju i wyjechali poza miasto, gdzie stało mnóstwo malowniczych domków, w których mieszkali pracownicy fabryki. Gdy wysiedli, stanęli na ruchomych chodnikach, które przewiozły ich do fabryki. Po drodze przywitał ich inż. Bogumił Kopeć, który ostrzegł, że w fabryce dziur i dziurek nie można niczego dotykać. Dotarli do pierwszego z dwunastu budynków. Był on cały ze szkła a w środku pracowało mnóstwo głośnych maszyn. Produkowano tu dziurki od kluczy, dziurki w nosie i uszach. Gotowe produkty lądowały w specjalnych wagonikach. Pan Kleks wygrzebał sobie parę nowych dziurek do nosa i zastąpił nimi swoje stare dziurki. “Wyglądały ślicznie, połyskiwały polerowanymi brzegami i widzieliśmy, z jaką przyjemnością pan Kleks raz po raz wyciera nos.“ “Pamiętając o zakazie inżyniera Kopcia musieliśmy nieustannie pilnować Alfreda, gdyż miał ogromną skłonność do dłubania w nosie i co chwila odruchowo wyciągał palec, aby podłubać nim w dziurkach obrabianych przez tokarzy.” W kolejnych halach fabrycznych wyrabiano dziury większych gabarytów: dziury na łokciach, dziury w moście, a nawet dziury w niebie. W ostatniej hali była pakownia, gdzie dziurki trafiały do pięcio i dziesięciokilowych skrzynek. Inżynier Kopeć podarował im dwie skrzynki dziurek do obwarzanków. Po powrocie do Akademii, pan Kleks przygotował ciasto i zrobił z nich mnóstwo obwarzanków. W budynku szkoły czekała ich przykra niespodzianka, gdyż wszędzie latało pełno much. Jak pisał Adaś w swym pamiętniku: “Światło lamp nie mogło przedrzeć się przez tę czarną, wirującą w powietrzu chmurę. Chodziliśmy po omacku, depcząc i zabijając całe chmary obsiadających nas zewsząd much, ale wcale ich przez to nie ubywało.” Pan Kleks zmęczony bezskuteczną walką z muchami, wyleciał przez okno i po chwili powrócił z pająkiem krzyżakiem. Przy pomocy pompki powiększył go do ogromnych rozmiarów. Pająk rzucił się łapczywie na muchy. Zjadł ich tysiące lecz w końcu i on opadł z sił a działanie magicznej pompki ustało i pająk zaczął się zmniejszać. W końcu wybuchł, gdyż rozsadziły go od wewnątrz zjedzone wcześniej muchy. Pan Kleks wpadł na inny pomysł. Przyniósł miednicę z wodą i dodał do niej gumę arabską i mydło. Następnie zaczał z tego robić bańki, które nazwali muchołapkami. Otóż muchy przyklejały się do baniek i opadały na podłogę. Już po godzinie w całej akademii nie było żadnej muchy. Wszystkie one zostały wymiecione przed budynek. Okazało się, że w pokoju pana Kleksa spał jego fryzjer, pan Filip, który był tak oblepiony muchami, że nikt go wcześniej nie zauważył. Filip i pan Kleks odbyli prywatną rozmowę. Chłopcy widzieli tylko jak wzburzony gość opuścił gabinet Ambrożego mówiąc: “– Od dzisiaj proszę sobie znaleźć innego fryzjera. Nie będę więcej strzygł ani pana, ani pańskich uczniów. Dosyć mam już wyczekiwania i obietnic. Przyprowadzę go w tym tygodniu. I to nieodwołalnie. Dla niego miała być ta Akademia, a nie dla tej całej pańskiej hałastry! Żegnam pana, panie Kleks.” Po wszystkim pan Kleks poprosił chłopców aby wstawili do sypialni dwa nowe łóżka, gdyż w każdej chwili mogli się spodziewać nowych uczniów. Rozdział 8. Sen o siedmiu szklankach Była niedziela 1 września, więc uczniowie mieli dzień wolny i mogli robić co chcieli. Od wizyty Filipa, który był nie tylko fryzjerem ale i dostarczycielem piegów, pan Kleks posmutniał. Jako że Adaś był jego najlepszym uczniem, wyznał mu w tajemnicy, że Filip chce aby pan Kleks przyjął do akademii dwóch jego synów. W tym celu Filip powymyślał dla nich nowe imiona zaczynające się na A. Ponadto groził, że w razie odmowy zabierze im wszystkie piegi. Po rozmowie z panem Kleksem, Adaś ruszył do parku. Tam jego oczom ukazał się niezwykły i jednocześnie straszny widok. Otóż w stawie nie było wody. Ryby szamotały się walcząc o życie a żaby i raki całą chmarą maszerowały w inne miejsce. Przewodziła im Królewna Żabka, która oznajmiła, że to pan Kleks zabrał całą wodę i teraz muszą znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji. Królewna Żabka chciała zaprowadzić żaby i raki do innej bajki lecz nie miała swojego magicznego kluczyka, którego niegdyś podarowała Adasiowi. Dlatego bardzo prosiła o jego zwrócenie. Adaś od razu się zgodził, lecz nie miał klucza przy sobie, gdyż miał go pan Kleks. Chłopiec wiedział, że trzeba działać bardzo szybko, gdyż trzeba było ratować ryby. Pobiegł poszukać pana Kleksa. Po drodze poinformował innych uczniów o tym co się stało i wysłał ich żeby niezwłocznie zajęli się rybami. Adaś znalazł pana Kleksa w szpitalu chorych sprzętów, gdzie zawieszony na wahadle powtarzał głośno tik-tak-tik-tak. Wytłumaczył Adasiowi, że uczy zegar mówić. Pan Kleks był wyraźnie mniejszy niż zwykle. Był bardzo zdenerwowany. Sam tłumaczył, że wpływa tak na niego sytuacja z Filipem. Ponadto dodał: “płomyki świec zaczęły mnie tak parzyć od pewnego czasu, że dzisiaj musiałem powyrzucać je z kieszeni i zalać wodą ze stawu.” To dlatego w stawie nie było wody. Adaś wytłumaczył mu, że była to bardzo głupia decyzja, która naraziła zwierzęta. Teraz musieli szybko temu zadziałać. Pan Kleks przeszukał spodnie i odnalazł złoty kluczyk. Adaś pobiegł szybko i wręczył go Królewnie Żabce. W podzięce otrzymał malusieńką, jaskrawozieloną Żabkę Podajłapkę. “– Weź ją sobie – rzekła królewna. – Najlepiej ukryj ją we włosach i dawaj jej codziennie jedno ziarnko ryżu.“ Adaś podziękował za prezent i pobiegł w kierunku stawu, gdzie zastał pana Kleksa (znowu wyraźnie mniejszego) i kilkunastu chłopców. Zapakowali ryby do wielkich koszy i zabrali je do bajki o rybaku i rybaczce. Tam wrzucili je do wody, dzięki czemu ryby ocalały. Po udanej akcji ratunkowej wszyscy wrócili do parku. Nagle rozległ się głos Mateusza. Wszyscy spojrzeli w górę a tam wracał na ziemię balonik z okiem pana Kleksa, które powróciło z Księżyca. Ambroży szybko wstawił oko na swoje miejsce i był zachwycony tym co zobaczył. “Historią o księżycowych ludziach zaćmię wszystkie dotychczasowe bajki. Ale na to przyjdzie czas.” Następnie wszyscy udali się na obiad. Po posiłku zgodnie z wcześniejszą obietnicą, pan Kleks sięgnął do księgi najpiękniejszych snów i odczytał wszystkim sen o siedmiu szklankach, jaki niegdyś przyśnił się Adasiowi. Treść snu była następująca. Pan Kleks poprzemieniał w chłopców wszystkie krzesła, stoły, łóżka i wiele innych przedmiotów tak że łącznie było ich ponad stu, po czym dodał, że zabierze ich wszystkich do Chin. Przed akademią stał pociąg zbudowany z pudełek od zapałek a za lokomotywę robił czajnik na wodę, z którego buchała para. Co ciekawe wszyscy uczniowie bez problemu zmieścili się w maleńkich wagonikach. Niestety nadciągnęły chmury i zanosiło się na nawałnicę. Wtedy Adaś pobiegł do budynku i po chwili wrócił z siedmioma szklankami na tacy oraz drabiną. Oparł drabinę o dach akademii i wspiął się na najwyższy szczebel. Wtedy drabina zaczęła się wydłużać i dotarła aż do ciemnej chmury. Wtedy przy pomocy kuchennej łyżki Adaś zebrał całą chmurę do szklanek. W pierwszej wylądował deszcz. W drugiej śnieg. W trzeciej grad. W czwartej grzmot. W piątej błyskawica. W szóstej wiatr. Niebo się rozpogodziło. Adasiowi została ostatnia, siódma szklanka. Adaś zszedł na dół i zobaczył, że wszyscy chłopcy byli zamienieni w widelce. Tylko pan Kleks zachował swoją starą postać. Wykrzykiwał w niebogłosy: “Coś ty narobił! Ukradłeś chmurę. Odtąd już nigdy nie będzie deszczu ani śniegu, ani nawet wiatru. Wszyscy będziemy musieli zginąć od posuchy i upału.“ Rzeczywiście niebo było całkowicie bezchmurne. Przyglądając się mu, Adaś zorientował się, że nieboskłon tworzy ogromny emaliowany czajnik, wielkości całego nieba. Powoli sączył się z niego wrzątek, który parzył niemiłosiernie. Było tak gorąco, że włosy pana Kleksa zaczęły się tlić. Adaś sięgnął po szklankę z wodą i wylał ją na głowę nauczyciela. Wtedy nastąpiła ogromna ulewa. Zaraz potem pochwycił szklankę ze śniegiem i powoli nakładał go na głowę pana Kleksa. Śnieg począł mnożyć się z taką szybkością, że pokrył cały park. Wtedy widelce tak energicznie zaczęły bawić się w śniegu, że nic nie było widać. Adaś postanowił go zdmuchnąć i w tym celu użył szklanki z wiatrem. Po chwili cały śnieg zniknął. Tylko pan Kleks był cały oblepiony jak bałwan i prawie zamarzł. Dlatego Adaś wylał na niego wodę z czajnika. Śnieg natychmiast stopniał a Kleks zaczął rozkwitać, wypuścił pączki i liście po czym pokrył się pierwiosnkami. Zleciały się do niego pszczoły i pogryzły go tak, że jego głowa spuchła jak balon. Dlatego Adaś użył lodu z kolejnej szklanki i obłożył nim głowę pana Ambrożego. Musiał on odczuć ogromną ulgę, gdyż zdjął głowę i rzucił ją w stronę Niezgódki. Po chwili głowa pana Kleksa wylądowała w zaroślach a czajnik tworzący nieboskłon obrócił się zakopconym dnem do góry przez co nastała całkowita ciemność. Adaś przy pomocy błyskawicy z następnej szklanki rozświetlił okolicę i udał się na poszukiwanie głowy pana Kleksa. Gdy ją odnalazł usłyszał, że nauczyciel jest strasznie głodny. Dlatego pan Kleks zjadł zawartość ostatniej szklanki jaką był grzmot. Po chwili rozległ się huk i pan Kleks rozleciał się tysiąc malutkich panów Kleksów. Wtedy Adaś zabrał jednego malutkiego pana Kleksa, wsadził go do siódmej szklanki i schował w szafce w kuchni, gdyż ze wszystkich stron osaczyły ich widelce. Tak oto kończy się sen o siedmiu szklankach, gdyż w tym momencie Adaś obudził się. Rozdział 9. Anatol i Alojzy Był deszczowy wrzesień. Pewnej nocy Adasia obudził hałas. Okazało się, że do bramy dobijał się fryzjer Filip. Był tam ze swoimi synami Anatolem i Alojzym, nowymi uczniami akademii. Dzine było to, że Alojzy był trzymany pod ręce przez ojca i brata. Wszyscy udali się do budynku po czym Adaś pobiegł na górę obudzić pana Kleksa. Ten miał jednak zamknięte drzwi. Dlatego Adaś postanowił, że sam przygotuje jakiś posiłek dla nocnych gości. Udał się do kuchni i przeglądał składniki. Nagle zauważył, że w jednej ze szklanek był malutki, śpiący pan Kleks. Gdy się obudził, natychmiast przyłożył magiczną pompkę i powiększył się do normalnych rozmiarów. Po wszystkim zabronił Adasiowi wspominać komukolwiek o tym co zobaczył. Na wieść o przybyciu gości stwierdził, żeby dać im jeść i że rano z nimi porozmawia po czym poszedł do siebie. Adaś martwił się dziwnym zachowaniem pana Kleksa. Stwierdził, że ostatnio źle się dzieje w akademii. Adaś i jego kolega Anastazy zajęli się gośćmi. Podali im kolacje i zaprowadzili do sypialni. Alojzy przez cały czas spał i był niesiony na rękach Anatola. Rankiem było wielkie poruszenie z powodu przybycia nowych uczniów. Gdy uczniowie wstali do sypialni wkroczył pan Kleks. Nowy uczeń przedstawił się jako Anatol Kukuryk. W łóżku obok spał jego młodszy brat, Alojzy. Pan Kleks przyglądnął mu się z bliska i zadawał mnóstwo pytań na które nie uzyskał odpowiedzi. W końcu oznajmił wszystkim zebranym: “– Popatrzcie, chłopcy. Alojzy nie jest żywym człowiekiem, tylko lalką. Byłem zawsze przeciwny wprowadzaniu lalek do mojej Akademii. Ale teraz już nic nie poradzę. Alojzy został w nocy podstępnie przemycony. Będę miał z nim mnóstwo kłopotów. Muszę go nauczyć czuć, myśleć i mówić. Spróbuję, może mi się uda. Adasiu, weź sobie do pomocy Alfreda i dwóch Antonich i zanieście Alojzego ostrożnie do szpitala chorych sprzętów. Lekcji żadnych dzisiaj nie będzie, gdyż jestem zajęty. Jeśli nie będzie deszczu, możecie pójść z Mateuszem do parku.“ Gdy nauczyciel opuścił salę, chłopcy podbiegli aby przyjrzeć się Alojzemu. Wyglądał jak prawdziwy człowiek a jednak był lalką. Następnie Adaś zaniósł Alojzego do szpitala chorych sprzętów i bardzo się ucieszył na wieść, że pan Kleks chce aby mu pomagał przy pracy. Okazało się, że tylko głowa i ręce Alojzego przypominają ludzkie. Cała reszta była zrobiona z metalu. Po wielu godzinach wsmarowywania jakiejś maści przez Adasia, blachę Alojzego zaczęła pokrywać skóra. Tymczasem pan Kleks odkręcił blachę pokrywającą klatkę piersiową lalki i przez wiele godzin grzebał w środku. Nastała godzina obiadu i Adaś udał się do stołówki a pan Kleks został pracować. Nagle pod koniec obiadu do jadalni wkroczył pan Kleks z Alojzym, który poruszał się samodzielnie, chociaż robił to bardzo niezdarnie. Mówił pierwsze słowa i bardzo powoli zjadł posiłek. W ciągu kolejnego tygodnia Alojzy robił ogromne postępy, zaczął płynnie mówić, zwinnie się poruszać tak że w końcu nie dało się go odróżnić od pozostałych chłopców. Rozdział 10. Historia o księżycowych ludziach Pan Kleks uroczyście ogłosił, że opowie wszystkim o tym co widział na księżycu. Postanowił też zaprosić bohaterów sąsiednich bajek tak aby i oni posłuchali tej historii. W tym celu powiększył salę szkolną, aby wszyscy mogli się w niej pomieścić. Ogłosił wielkie przygotowania i każdy z uczniów dostał jakieś zadanie. Rolą pana Kleksa było przygotowanie posiłków dla wszystkich gości. Nastał wielki ruch i wszyscy skwapliwie sprzątali Akademię i czynili niezbędne przygotowania do uroczystości. Niestety okazało się, że ktoś nieustannie im w tym przeszkadzał. A to wylał atrament na podłogę, a to poprzecinał poduszki tak że wyleciało z nich całe pierze. Nagle na gorącym uczynku przyłapano Alojzego, nowego ucznia a właściwie lalkę. Właśnie przecinał kable elektryczne. Najciekawsze jest to, że w ogóle nie przejmował się tym, że go przyłapano. Otwarcie stwierdził, że wszystkich nienawidzi i będzie im przeszkadzał jak tylko może. Adaś i Artur opowiedzieli o tym panu Kleksowi. Ten niestety przyznał, że nie jest w stanie nic zrobić, gdyż nie wie jak dokładnie jest skonstruowany Alojzy. Wiedział to tylko pan Filip i prawdopodobnie celowo tak go zaprogramował. Pan Kleks oświadczył, że muszą jakoś z tym żyć i mieć nadzieję, że Alojzy sam z siebie zmieni zachowanie. Trzeba też dodać, że Alojzy był najmądrzejszy w całej akademii. Bez problemu pochłaniał wszelką wiedzę. Nauczył się nawet języka chińskiego. Adaś postanowł odciągnąć uwagę Alojzego i poszedł z nim do parku na szczygły. Tam przyczaili się w krzakach i rozmawiali. Alojzy w końcu zasnął z nudów a Adaś powrócił sam do akademii, która lśniła i była gotowa na uroczystość. Chłopcy zjedli kolację i poszli spać. Nikt nie przejął się tym, że Alojzy nie wrócił, gdyż z powodu swego zachowania nie był on lubiany. Ponadto Alojzy nie odczuwał chłodu, gdyż był lalką, więc spokojnie mógł spać na zewnątrz. Następnego dnia około 10 przybyło mnóstwo gości z sąsiednich bajek. Była kaczka dziwaczka, krasnoludki, koziołek matołek, kot w butach i wiele innych postaci. Wszyscy wygodnie rozsiedli się w powiększonej sali szkolnej a pan Kleks przystąpił do opowiadania historii o księżycowych ludziach. Na księżycu mieszkali Lunnowie. Nie posiadali oni ciała ani kości. Przypominali raczej obłoki i dlatego mogli przybierać najrozmaitsze kształty. Tylko czas wolny od pracy spędzali w szklanych naczyniach dzięki czemu mogli się odróżnić, gdyż każde naczynie miało inny kształt. Mieszkali oni w podziemiach, gdyż na powierzchni księżyca było bardzo zimno. Władcą Lunnów był groźny i niebezpieczny król Niesfor, który zamieszkiwał Wielką Srebrną Górę. Wyróżniał się tym, że jako jedyny utracił przezroczystość i ukształtował swe ciało bez potrzeby uciekania się do szklanego naczynia. Niesfor z wyglądu przypominał człowieka z tą różnicą, że głowa jego posiadała formę gładkiej kuli. “Pewnego dnia król Niesfor przełamał obyczaje swojego ludu i wyszedł na powierzchnię Srebrnej Góry. Wtedy właśnie stała się rzecz, której nikt nie był w stanie przewidzieć…” W tym miejscu pan Kleks przerwał opwieść, gdyż dobiegł ich straszny hałas z parku. Nagle do sali wkroczył wściekły Alojzy. Wykrzykiwał w niebogłosy, że nie będą sobie opowiadali bajeczek i kijem przepędził wszystkich gości. Podszedł do stołu z jedzeniem i wszystko poprzewracał. Po chwili sala była pusta. Pan Kleks patrzył nerwowo a uczniowie czekali pod ścianą w przerażeniu. “Alojzy z miną pełną zadowolenia rozsiadł się w fotelu na wprost pana Kleksa i wyzywająco gwizdał.“ W końcu pan Kleks się ocknął i oznajmił, że szkoda że nie mógł opowiedzieć bajki do końca. Następnie zaprosił uczniów na obiad i wyszedł nie zwracając na Alojzego uwagi. Rozdział 11. Sekrety pana Kleksa Mijał czas i uczniowie doszli do wniosku, że panu Kleksowi zepsuła się pompka powiększająca. Jak już wiadomo, codziennie po trochę się kurczył, lecz tym razem był już nawet niższy od najniższego ucznia w akademii. Ponadto był tak roztargniony, że zapominał łykać tabletki na porost włosów, przez co prawie całkowicie wyłysiał i stracił zarost. Źle działo się też w całej akademii. Budynek, łóżka i sprzęty powoli się kurczyły. Nawet niegdyś bujny park się przerzedził i nie wyglądał już tak wspaniale. W Wigilię Bożego Narodzenia pan Kleks ogłosił, że wszystko ma swój koniec i otaczające ich zmiany po prostu zwiastują zbliżający się koniec bajki. “Ot, po prostu i zwyczajnie bajka o mojej Akademii dobiega końca. Bądźcie przygotowani na to, że Akademia ta w ogóle przestanie istnieć, a i ze mnie prawie nic nie pozostanie. Przykro mi będzie rozstać się z wami. Spędziliśmy wspólnie cały rok, było nam wesoło i przyjemnie, ale przecież wszystko musi mieć swój koniec.” Następnie dodał, żeby się rozchmurzyli. Po zakończeniu roku w akademii będą mogli powrócić do rodzinnych domów. Pan Kleks zabrał uczniów na drugie piętro i weszli do sali która zawsze była zamknięta na klucz. Stała tam ogromna i rozświetlona choinka. Następnie przeszli do sali chorych sprzętów, która już nie przypominała szpitala. Wszystkie przedmioty lśniły i były wyleczone. Tam wspólnie zjedli Wigilię po czym przeszli do wręczania prezentów. Gdy przyszła kolej wręczenia prezentu Alojzemu, wszyscy zorientowali się, że go nie ma. Pan Kleks zastanawiał się, gdzie on mógł się podziać. Anatol oznajmił, że Alojzy planował iść do sekretów pana Kleksa. Ten próbował go od tego pomysłu odżegnać, lecz najwyraźniej mu się nie udało. Pan Ambroży natychmiast wyleciał przez okno. Chłopcy czekali w sali na rozwój wypadków. Nagle pojawił się Alojzy. Był cały umorusany w sadzy a w rękach trzymał szkatułkę z sekretami pana Kleksa. Otworzył ją. Była wypełniona porcelanowymi tabliczkami, na których w języku chińskim widniały jakieś teksty. Alojzy już miał zamiar je odczytać, lecz w oknie pojawił się pan Kleks. Wtedy lalka szybko zrzuciła tabliczki na podłogę i zgniotła je butem tak żeby już nikt nigdy nie mógł ich odczytać. W ten sposób zniszczył on sekrety pana Kleksa. Wtedy miarka się przebrała. Pan Ambroży przyłożył sobie pompkę powiększającą i wrócił do normalnych rozmiarów. Alojzy znieruchomiał a Kleks podszedł do niego i ze spokojem zaczął rozkręcać Alojzego na części pierwsze. Najpierw odkręcił kończyny, potem głowię i w końcu porozkręcał wszystkie części tłowia, które umieścił w walizce. Wszyscy odetchnęli z ulgą. W końcu pozbyli się problemu. Pan Kleks oznajmił: “Na tych porcelanowych tabliczkach, które podepał i potłukł, wypisana była cała wiedza, którą przekazał mi doktor Paj–Chi–Wo.” Odtąd wszystkie jego magiczne moce nie będą działały. Wtedy do sali wkroczył Filip. Gdy zobaczył, że jego lalka, efekt 12 lat pracy, została rozebrana na części, wściekł się i oznajmił że się zemści. Podszedł do choinki i przy pomocy brzytwy odcinał płomyki świec, które wcześniej rozświetlały salę. Po chwili nastała całkowita ciemność. Adaś w trwodze uciekł na zewnątrz gdzie była noc i padał śnieg. Anastazy otworzył bramę a Adaś jak przez sen zobaczył cienie swoich kolegów opuszczających akademię. Rozdział 12. Pożegnanie z bajką Stojąc na zewnątrz Adaś zobaczył jak akademia zaczyna się zmniejszać. Chłopiec był bardzo zmęczony ogarniała go senność. Gdy akademia była już wielkości szafy, Adaś zauważył wychodzącą z niej niewielką postać pana Kleksa. Powieki chłopca kleiły się niemiłosiernie. Nie mógł już wytrzymać i w końcu zasnął. Gdy się obudził zobaczył że jest w jakimś pokoju. Jak pisał Adaś Niezgódka w pamiętniku: “Gmach Akademii przemienił się w klatkę, w której siedział zamyślony Mateusz. W miejscu gdzie przypadał park, leżał piękny zielony dywan, haftowany w drzewa, krzaki i kwiaty. Tam, gdzie był mur, stała biblioteka, a furtki w murze zamieniły się w grzbiety książek, na których wyciśnięte były złotymi literami ich tytuły. Znajdowały się tam wszystkie bajki pana Andersena i braci Grimm,“ Adaś siedział na tapczanie a u jego stóp stał malutki pan Kleks, który oznajmił: “Bądź zdrów, Adasiu, musimy się pożegnać. Jesteś miłym i dzielnym chłopcem. Życzę ci powodzenia w życiu. Kto wie, może spotkamy się jeszcze w jakiejś innej bajce.” Wtedy zmniejszył się jeszcze bardziej a w końcu zamienił się w guzik. Ten sam magiczny guzik z czapki bogdychanów, którą niegdyś otrzymał Mateusz od doktora Paj-Chi-Wo. Wtedy Mateusz podleciał do guzika i go pociągnął. Po chwili zamienił się w człowieka. Przed Adasiem stanął 40 letni mężczyzna przyprószony siwizną. Adaś skłonił się przed nim uważając go za księcia i następcę tronu. Mężczyzna odparł: “– Kochany chłopcze! Nie jestem żadnym księciem. Po prostu opowiedziałem ci bajkę, a tyś uwierzył w jej prawdziwość. Historia o królu wilków była przeze mnie zmyślona.“ Wszystko było zmyślone. Nawet doktor Paj-Chi-Wo i pan Kleks. “– Kim więc jesteś, Mateuszu? Co to wszystko ma znaczyć?! – zawołałem gubiąc się już zupełnie. – Jestem autorem historii o panu Kleksie – odparł szpakowaty pan. – Napisałem tę opowieść, gdyż ogromnie lubię opowieści fantastyczne i pisząc je, sam bawię się znakomicie. Z tymi słowy wziął ze stołu otwartą książkę, która tam leżała, zamknął ją i wstawił do biblioteki obok innych bajek. Na grzbiecie tej książki widniał napis: Akademia pana Kleksa“
10 pytań do lektury akademia pana kleksa
10 pytań do lektury Akademia pana Kleksa. Sprawdzian ze znajomości lektury Akademia Pana Kleksa. Jak dobrze znasz Ambrożego Kleksa i jego przygody. Rozwiąż test z lektury Akademia Pana Kleksa i. Pan Kleks zapraszał tylko chłopców którzy mieli imię na literę A 9.Kim był Adaś w akademii?
Grupa I Imię i nazwisko: Test ze znajomości lektury „Akademia pana Kleksa” J. Brzechwa Przy każdym z pytań zaznacz tylko jedną prawidłową odpowiedź. Za każdą prawidłową odpowiedź otrzymujesz 1 punkt. 1. Ile lat ma Adam Niezgódka? a) 12 b) 11,5 c) 12,5 d) 11 2. Gdzie znajdowała się Akademia pana Kleksa? a) na placu Czterech Wiatrów b) na ulicy Czekoladowej c) na skrzyżowaniu ulic Śmiesznej i Smacznej d) na ulicy Wiosennej 3. Co znajdowało się na trzecim piętrze Akademii? a) kuchnia b) sale szkolne c) sypialnia i jadalnia d) sekrety pana Kleksa 4. Jakich chłopców przyjmuje pan Kleks do swojej Akademii? a) chłopców, którzy mają problemy z nauką b) chłopców, których imiona zaczynają się na literę A c) chłopców, którzy dobrze się uczyli d) chłopców, których imiona kończą się na literę A 5. Jak ma na imię pan Kleks? a) Ambroży b) Alojzy c) Mateusz d) Alfred 6. Do jakiej bajki wysłał pan Kleks Adasia po pudełko zapałek? a) „Sen o siedmiu szklankach” b) „Dziewczynka z zapałkami” c) „Królewna Śnieżka” d) „Trzy zapałki” 7. Kto dostarcza panu Kleksowi świeże piegi? a) golarz Filip b) Alojzy Bąbel c) doktor Paj-Chi-Wo d) szpak Mateusz 8. Co było największą pasją księcia Mateusza? a) oswajanie wilków b) polowanie i jazda konna c) dalekie podróże d) czytanie bajek 9. Kto ugryzł młodego księcia Mateusza w prawe udo? a) wściekły pies b) król wilków c) młodszy brat d) dziki koń 10. Co podarował doktor Paj-Chi-Wo księciu Mateuszowi? a) magiczny guzik b) pompkę pomniejszającą c) cudowną czapkę bogdychanów d) zaczarowany złoty kluczyk 11. Jakie postanowienie podjął Adaś po wysłuchaniu opowieści Mateusza? a) odnaleźć zagubiony guzik b) zastrzelić króla wilków c) odszukać doktora Paj-Chi-Wo d) zniszczyć zaklęty guzik 12. Co się dzieje z panem Kleksem codziennie o północy? a) zmniejsza się b) unosi się w górę c) powiększa się d) traci pamięć 13. Dlaczego pan Kleks zażywa rano zielony płyn? a) aby poznać przyszłość b) aby wprawić się w dobry nastrój c) aby odzyskać pamięć d) aby nie zmniejszać się w ciągu dnia 14. Do czego służyły różnokolorowe baloniki z przyczepionymi do nich małymi koszyczkami? a) do przewozu Mateusza b) do komunikacji z innymi bajkami c) do transportu prawego oka d) do dostarczania listów 15. Co pan Kleks jada na drugie śniadanie? a) motyle b) kolorowe szkiełka c) pigułki na porost włosów d) pelargonie 16. W jaki sposób Mateusz budzi uczniów Akademii? a) otwiera szeroko okna sypialni b) krzyczy: „Pobudka wstawać!” c) długo dzwoni małym srebrnym dzwoneczkiem d) otwiera w suficie śluzy z zimną wodą 17. Pan Kleks nagradza wyróżniających się uczniów: a) piegami b) pysznym tortem czekoladowym c) zaczarowanym kluczem d) Żabką Podajłapką 18. Co pan Kleks robi ze złymi, niedokończonymi snami? a) zbiera z lusterek b) wymyśla im szczęśliwe zakończenie c) sporządza z nich pastylki na sen d) wyrzuca do śmietnika 19. Dlaczego w bibliotece pana Kleksa znajdują się książki z pustymi stronicami, bez liter? a) litery zostały zjedzone przez mole książkowe b) drukarz z sąsiedniej bajki rzucił czar na bibliotekę c) książki zostały nawinięte na szpulki na lekcji przędzenia liter d) druk w książkach jest niewidzialny 20. Kto odnalazł ulubiona złotą wykałaczkę pana Kleksa? a) chore sprzęty b) sierotka Marysia c) Adam Niezgódka d) siedmiu krasnoludków 21. Czego używał pan Kleks do przyrządzenia potraw? a) farb jadalnych, płomyków świec, kolorowych szkiełek i kwiatów b) owoców i warzyw z własnego ogródka c) piegów i powiększającej pompki d) produktów z zaczarowanego sklepu 22. Gdzie Artur i Adaś udali się na poszukiwanie skarbów? a) do bajki „Alibaba i czterdziestu rozbójników” b) do zakładu golarza Filipa c) do dziupli w starym dębie d) do psiego raju 23. Kogo Adaś spotkał w psim raju? a) swego psa Reksa b) doktora Dolittle c) doktora Paj-Chi-Wo d) księcia Mateusza 24. Kto trafiał na ulicę Dręczycieli w psim raju? a) dręczyciele psów b) złośliwe koty c) treserzy psów d) skąpi właściciele psów 25. Jaką fabrykę zwiedzali uczniowie pana Kleksa? a) fabrykę kleksów i kleksików b) fabrykę kolorowych snów c) fabrykę dziur i dziurek d) fabrykę guzików 26. Czego domagał się golarz Filip od pana Kleksa? a) przyjęcia do Akademii jego dwóch synów b) ożywienia lalki - Anatola c) przyjęcia do Akademii jego samego d) nauczenia go języka chińskiego 27. Jaki tytuł miał sen Adama Niezgódki? a) Sen o księżycowych ludziach b) Sen o siedmiu szklankach c) Sen o czajniku d) Sen o pięciu szklankach 28. Kim był Alojzy Kukuryk? a) bratankiem fryzjera Filipa b) robotem c) lalką d) siostrzeńcem pana Kleksa 29. Jak nazywał się władca Lunnów? a) Lunatyk b) Niesfor c) Niefart d) Telesfor 30. Gdzie wdarł się Alojzy? a) do sekretów pana Kleksa b) do gabinetu chorych sprzętów c) do bajki o śpiącej królewnie d) do sypialni pana Kleksa 31. Dlaczego pan Kleks utracił wszystkie swoje umiejętności? a) Alojzy zniszczył tabliczki, na których zapisana była cała wiedza pana Kleksa b) Filip podpalił gmach Akademii i spłonęły cenne książki pana Kleksa c) Alojzy podarł podręczniki pana Kleksa d) Wieszczka Lalek na prośbę Alojzego rzuciła czar na pana Kleksa 32. W co zamienił się malejący pan Kleks? a) w guzik z czapki doktora Paj-Chi-Wo b) w zaczarowany złoty kluczyk otwierający wszystkie bajki c) w tabakierkę z kolorowymi piegami d) w prawe oko Punktacja i ocena: 32 p. ¬¬¬– celujący 31¬ – 29 p. – bardzo dobry 28 – 25 p. – dobry 24 – 17 p. – dostateczny 16 – 11 p. – dopuszczający 10 p. i mniej – niedostateczny Grupa II Imię i nazwisko: Test ze znajomości lektury „Akademia pana Kleksa” J. Brzechwa Przy każdym z pytań zaznacz tylko jedną prawidłową odpowiedź. Za każdą prawidłową odpowiedź otrzymujesz 1 punkt. 1. Kto jest głównym bohaterem książki? a) Adam Niezgódka b) Ambroży Kleks c) książe Mateusz d) golarz Filip 2. Ile pięter miała Akademia? a) dwa b) trzy c) cztery d) jedno 3. W jaki sposób pan Kleks dostawał się do swoich sekretów? a) przez komin b) tajnym przejściem c) po drabinie d) windą znajdującą się w jego sypialni 4. Dlaczego pan Kleks przyjmuje do swojej Akademii tylko tych chłopców, których imiona zaczynają się na literę A? a) jego imię zaczyna się na literę A b) nie ma zamiaru zaśmiecać sobie głowy wszystkimi literami alfabetu c) tacy chłopcy są bardzo posłuszni d) taką obietnicę złożył doktorowi Paj-Chi-Wo 5. Jak ma na imię uczony szpak pana Kleksa? a) Ambroży b) Alojzy c) Mateusz d) Adam 6. W jakiej bajce wzięli udział Adaś i Andrzej? a) „Sen o siedmiu szklankach” b) „Dziewczynka z zapałkami” c) „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” d) „Śpiąca królewna i siedmiu braci” 7. Jakie właściwości mają piegi? a) poprawiają humor b) znakomicie działają na rozum i chronią od kataru c) przywracają pamięć d) wpływają na porost włosów 8. Kim był kiedyś Mateusz ? a) księciem b) chińskim uczonym c) królem wilków d) uczniem pana Kleksa 9. Kogo zastrzelił młody książę Mateusz podczas konnej przejażdżki? a) wściekłego psa b) króla wilków c) dziki koń d) sokoła 10. Kto uzdrowił księcia Mateusza? a) Ambroży Kleks b) doktor Dolittle c) doktor Paj-Chi-Wo d) fryzjer Filip 11. Co zaczął zbierać Adaś po wysłuchaniu opowieści Mateusza? a) ptasie pióra b) guziki c) czapki d) złote kluczyki 12. Gdzie sypia pan Kleks? a) w bajce o śpiącej królewnie b) w maleńkim łóżeczku w sąsiedztwie Mateusza c) w swoim gabinecie d) na hamaku w sypialni uczniów 13. Jakie właściwości posiada zielony płyn wypijany przez pana Kleksa? a) przywraca pamięć b) poprawia apetyt c) pozwala odgadywać cudze myśli d) przywraca dawną postać 14. Do czego służyło prawe oko pana Kleksa? a) widziało przyszłość b) oglądało chore sprzęty c) powiększało małe przedmioty d) wysyłano je na oględziny 15. Dlaczego pan Kleks jadał kolorowe motyle, szkiełka itp.? a) uważał, że smak jedzenia zależy od jego barwy b) kolory wprawiały go w dobry nastrój c) takie pożywienie dobrze wpływało na rozum d) sądził, że uchroni go to przed chorobami 16. Dlaczego uczniowie Akademii myją się bardzo chętnie i starannie? a) z pryszniców tryska coca-cola b) najczystszy uczeń otrzymuje nagrodę c) z pryszniców tryska woda sodowa z sokiem d) leniwych uczniów spotyka kara 17. Jak jest największa kara dla ucznia Akademii? a) noszenie żółtego krawata w zielone grochy b) nieotrzymanie deseru c) noszenie żółtych piegów d) sprzątanie parku wokół Akademii 18. Co pan Kleks robi z dobrymi, ładnymi snami? a) zbiera z lusterek b) sporządza z nich ”łapacze snów” c) sporządza z nich pastylki na sen d) wysusza je na proszek 19. W jaki sposób pan Kleks czyta książki bez liter? a) używa specjalnego szkła powiększającego b) robi supełki na niciach nawiniętych z książek i przepuszcza litery przez palce c) zakłada magiczne okulary d) naciera książki cudowną miksturą i pojawiają się litery 20. Kto odnalazł piłkę-globus? a) chore sprzęty b) Królewna Śnieżka i dwunastu krasnoludków c) Adam Niezgódka d) Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków 21. Jakie właściwości miały jadalne farby używane przez pana Kleksa? a) mają różne smaki b) posiadają zapach owoców c) mają taki smak, jaki wyobrazi sobie dana osoba d) mają działanie zdrowotne 22. Do jakiej bajki trafili Adaś i Artur w poszukiwaniu skarbów? a) do „Bajki o Królewnie Żabce” b) do „Bajki o królewnie zaklętej w żabę” c) do „Bajki o Żabce Podajłapce” d) do „Bajki o Królowej Żab” 23. Gdzie trafił Adaś, gdy uniósł się w powietrze? a) do bajki o księżycowych ludziach b) do psiego raju c) do królestwa księcia Mateusza d) do zwierzęcego raju 24. Kiedy do psiego raju dostają się chłopcy-dręczyciele? a) podczas snu b) po śmierci c) po śmierci ich psa d) nigdy 25. W jaki sposób udało się panu Kleksowi pokonać gromadę much? a) za pomocą muchołapek – baniek z kleju b) pompka pomniejszająca zmniejszyła je c) pożarł je powiększony pająk krzyżak d) za pomocą trujących baniek mydlanych 26. Czym zagroził golarz filip panu Kleksowi w razie nieprzyjęcia jego synów do Akademii? a) porwaniem Mateusza b) odebraniem piegów c) podpaleniem gmachu Akademii d) buntem lalek 27. Jakie imiona mieli nowi uczniowie Akademii przyprowadzeni przez Filipa? a) Antoni i Adolf b) Anatol i Adam c) Alojzy i Ambroży d) Anatol i Alojzy 28. Który z uczniów zasłynął z łobuzerskich wybryków? a) Alojzy Kukuryk b) Adam Niezgódka c) Filip Kukuryk d) Anatol Kukuryk 29. Jak nazywają się księżycowi ludzie? a) Lunnowie b) Niesforowie c) Lunatycy d) Luny 30. Dlaczego Akademia i jej otoczenie zaczęło maleć? a) bajka o Akademii pana Kleksa dobiegała końca b) golarz Filip użył specjalnych zaklęć c) Alojzy zniszczył sekrety pana Kleksa d) nie odnaleziono guzika od czapki doktora Paj-Chi-Wo 31. Co znajdowało się na tabliczkach, które zniszczył Alojzy? a) przepisy kulinarne b) historia o księżycowych ludziach c) wiedza przekazana panu Kleksowi przez doktora Paj-Chi-Wo d) tajemne zaklęcia 32. W co zamienił się malejący pan Kleks? a) w guzik z czapki bogdychanów b) w zaczarowany złoty kluczyk otwierający wszystkie bajki c) w tabakierkę z kolorowymi piegami d) w prawe oko Punktacja i ocena: 32 p. – celujący 31 – 29 p. – bardzo dobry 28 – 25 p. – dobry 24 – 17 p. – dostateczny 16 – 11 p. – dopuszczający 10 p. i mniej – niedostatecznyUwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
\n \n10 pytań do lektury akademia pana kleksa
Ma dwanaście lat, a do Akademii uczęszcza od pół roku. Prowadzi pamiętnik, który codziennie uzupełnia. Dzięki dziennikowi wiemy, jak wygląda życie w szkole pana Kleksa. Ma rude włosy. W młodości myślał, że ma „gliniane ręce”. Przed trafieniem do szkoły pana Kleksa był bardzo niezdarny i sprawiał rodzicom wiele kłopotów.

1) Ile uczniów było w Akademii ? a) 20 b) 50 c) 10 d) 24 2) Na czym polegała lekcja Kleksografia ? a) na odczytywaniu kleksów b) na opowiadaniu o swoich przygodach c) na graniu w piłkę nożną i powiedzeniu nazwy państwa w które się strzeliło d) na malowaniu pana Kleksa 3) W jaki sposób pan Kleks sprawiał że szpak Mateusz zaczął być rozmowny ? a) dawał mu do zjedzenia piegi b) bawił się z nim c) ugotował dla niego obfity obiad d) opowiedział mu jeden ze swoich sekretów 4) O której godzinie uczniowie wstawali ? a) o 6:40 b) o 7:00 c) o 7:05 d) o 5:00 5) Na jaką literę nazywali się uczniowie ? a) na literę B b) na literę P c) na litere A d) na litere K 6) Na jakiej ulicy mieściła się Akademia ? a) na ulicy Czekoladowej b) Na początku ulicy Czekoladowej c) na ulicy Szarej d) Na końcu ulicy Czekoladowej Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.

Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Akademia Pana Kleksa-Test. Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers 7. FABRYKA DZIUR I DZIUREK Miałem zamiar opisać dokładnie przebieg jednego dnia w Akademii pana Kleksa. Opowiedziałem więc wszystko, co się dzieje od chwili naszego przebudzenia aż do południa. Opisałem lekcję kleksografii, przędzenia liter, odmalowałem kuchnię pana Kleksa, opowiedziałem o poszukiwaniu skarbów i o moich przygodach w psim raju. Od wielu dni spędzam cały wolny czas nad tym pamiętnikiem, a mimo to dobrnąłem dopiero do momentu, gdy o godzinie czwartej pan Kleks kazał wszystkim nam zebrać się przy bramie i rzekł: – Zaprowadzę was dzisiaj na zwiedzenie najciekawszej fabryki na świecie. Ujrzycie najwspanialsze urządzenia i maszyny, przy których pracuje dwanaście tysięcy majstrów i robotników. Mój przyjaciel, inżynier Kopeć, jest kierownikiem tej fabryki i obiecał oprowadzić nas po wszystkich halach fabrycznych, abyśmy mogli przyjrzeć się pracy ludzi i maszyn. Będzie to bardzo pouczająca wycieczka. Proszę ustawić się w czwórki. Idziemy. Anastazy otworzył bramę i ruszyliśmy w kierunku śródmieścia. Na placu Czterech Wiatrów wsiedliśmy do tramwaju, który miał zawieść nas do fabryki. Ponieważ dla wszystkich nie wystarczyło miejsca, pan Kleks przy pomocy swojej powiększającej pompki rozszerzył tramwaj o sześć brakujących siedzeń, dzięki czemu jechaliśmy bardzo wygodnie. Droga początkowo prowadziła przez miasto, po pewnym zaś czasie wydostaliśmy się na brzeg rzeki i niebawem wjechaliśmy na samogrający most. Jak nam objaśnił pan Kleks, ciężar tramwaju wprawił w ruch maszynerię mostu, dzięki czemu z ukrytych w nim trąbek popłynęły dźwięki marsza ołowianych żołnierzy. Po drugiej stronie rzeki rozrzucone było malownicze, schludne miasteczko. Były to domki robotników zatrudnionych w fabryce. Sama fabryka ukazała się naszym oczom za zakrętem, gdzie znajdował się końcowy przystanek tramwajowy. Od tego miejsca prowadziły do fabryki ruchome chodniki. Czuliśmy się na nich zupełnie jak w lunaparku, gdyż nieprzywykli do takiego środka komunikacji, nie mogliśmy utrzymać równowagi i wywracaliśmy się co chwila na ziemię. Przeciwległym chodnikiem zbliżał się na nasze spotkanie inżynier Kopeć. Był to wysoki, chudy, siwy pan z rozwianym włosem i kozią bródką. Stał na cienkich, długich nogach i wymachiwał cienkimi, długimi rękami. Przypominał mi bardzo stracha na wróble w podeszłym wieku. Jednym susem przeskoczył na nasz chodnik, objął serdecznie pana Kleksa i pocałował go w obydwa policzki. – Pozwolisz, kochany Bogumile, że ci zaprezentuję moich uczniów. Jest ich dwudziestu czterech – rzekł pan Kleks. – Aga, ak! – rozległ się głos Mateusza z tylnej kieszeni pana Kleksa. – A to jest mój ulubiony szpak Mateusz – dodał pan Kleks wyjmując go z kieszeni. Pan Bogumił Kopeć przyjrzał się nam uważnie, pogłaskał Mateusza i rzekł bawiąc się końcem swojej bródki: – Wielki to dla mnie zaszczyt powitać cię, mój Ambroży. Bardzo też chętnie oprowadzę twych uczniów po mojej fabryce dziur i dziurek. Tylko pamiętajcie, chłopcy – zwrócił się do nas – w fabryce nie wolno niczego dotykać. Po tych słowach owinął lewą nogę dookoła prawej, palce obu rąk pozaplatał jak dwa warkoczyki i płynął na czele naszej gromadki na ruchomym chodniku w kierunku fabryki, do której przybliżaliśmy się z zawrotną szybkością. Fabryka składała się z dwunastu olbrzymich budynków o przezroczystych murach i oszklonych dachach. Z daleka już można było rozpoznać potężne koła maszyn, których stukot donośnym echem rozlegał się po całej okolicy. Gdy weszliśmy do pierwszej hali, o mało nas nie oślepiły snopy różnokolorowych iskier, tryskających z pasów transmisyjnych, elektrycznych świdrów i tokarek. Maszyny stały długimi szeregami w kilka rzędów, inne zawieszone były na linach i dźwigach, przy wszystkich zaś uwijały się tłumy robotników ubranych w skórzane fartuchy i hełmy o czarnych szkłach. Praca wrzała, a łoskot maszyn i narzędzi zagłuszał słowa inżyniera Kopcia, który tłumaczył coś i objaśniał piskliwym głosem. Zdołałem dosłyszeć jedynie tyle, że w hali tej wyrabiane są dziurki od kluczy, dziurki w nosie i dziurki w uszach, jak również inne jeszcze dziurki mniejszego kalibru. Przyglądaliśmy się z ogromnym zainteresowaniem pracy maszyny i podziwialiśmy niezwykłą wprawę tokarzy, którzy za jednym obrotem koła otrzymywali dziesięć do dwunastu prześlicznie wykończonych dziurek. Gotowe wyroby wrzucali do małych wagoników, a po napełnieniu chwytały je specjalne ruchome dźwigi i przenosiły do składu w sąsiednim gmachu. Pan Kleks zbliżył się do jednego z wagoników, wyjął z nosa obie zużyte swoje dziurki, wybrał sobie dwie nowe, dopiero co utoczone, i włożył je do nosa na miejsce starych. Wyglądały ślicznie, połyskiwały polerowanymi brzegami i widzieliśmy, z jaką przyjemnością pan Kleks raz po raz wyciera nos. Pamiętając o zakazie inżyniera Kopcia musieliśmy nieustannie pilnować Alfreda, gdyż miał ogromną skłonność do dłubania w nosie i co chwila odruchowo wyciągał palec, aby podłubać nim w dziurkach obrabianych przez tokarzy. W następnych halach fabrycznych wyrabiane były dziury i dziurki większych rozmiarów, a więc dziury na łokciach, dziury w moście, a nawet dziury w niebie. Te ostatnie były szczególnie duże i maszyny, na których je toczono, wystawały wysoko ponad dach fabryki, a robotnicy pracujący przy nich musieli. wspinać się po olbrzymich rusztowaniach. Dziury na łokciach i na kolanach miały prześlicznie strzępione brzegi i wymagały szczególnej staranności robotników. Pan Kopeć pokazał nam różne pomysłowe rysunki i wzory, podług których młodzi inżynierowie wycinali formy służące do wyrobu tych dziur. W jednym z pawilonów fabrycznych mieściła się sortownia, gdzie mnóstwo doświadczonych majstrów zajętych było kontrolą, pomiarami i sprawdzaniem gotowych już dziur i dziurek. Popękane, źle wypolerowane, wygięte i uszkodzone dziurki wrzucano do dużych kotłów, gdzie przetapiano je ponownie. W ostatniej hali mieściła się pakownia. Tam specjalne robotnice ważyły dziury i dziurki na dużych wagach i pakowały je do pięcio- i dziesięciokilowych skrzynek. Inżynier Kopeć podarował nam dwie skrzynki dziurek do obwarzanków. Po powrocie do Akademii pan Kleks upiekł dużo słodkiego waniliowego ciasta i z dziurek tych narobił dla nas mnóstwo znakomitych obwarzanków, którymi zajadaliśmy się przez cały wieczór. Byliśmy wszyscy zachwyceni urządzeniem fabryki, nie mogliśmy wprost oderwać oczu od elektrycznych świdrów rozpalonych do czerwoności, od tokarek i wszelkiego rodzaju narzędzi, których nazw nie znaliśmy wcale. Gdy opuściliśmy fabrykę, było już prawie ciemno. Z oddali widzieliśmy przez szklane mury fontanny iskier niebieskich, zielonych i czerwonych, które oświetlały całą okolicę jak fajerwerki. – Z tych iskier można by przyrządzać doskonałe kolorowe potrawy – zauważył pan Kleks. Inżynier Kopeć towarzyszył nam aż do przystanku tramwajowego, opowiadając przeróżne historie ze swego życia. Okazało się, że w chwilach wolnych od zajęć w fabryce inżynier występuje w cyrku jako linoskoczek, aby nie wyjść z wprawy w owijaniu jednej nogi dookoła drugiej. Gdy znaleźliśmy się przy końcu ruchomego chodnika, tramwaj stał już na przystanku i cierpliwie czekał. Był to wóz wyleczony swego czasu przez pana Kleksa, dlatego na nasz widok zazgrzytał z radości kołami i nie chciał bez nas ruszyć z miejsca. Inżynier Kopeć pożegnał się z nami bardzo serdecznie, niektórych z nas połaskotał swoją kozią bródką, po czym chwilę jeszcze rozmawiał z panem Kleksem w jakimś nieznanym języku, zdaje się, że po chińsku, gdyż jedyny wyraz, który zrozumiałem, było to nazwisko doktora Paj-Chi-Wo. Wreszcie wsiedliśmy do tramwaju, który niezwłocznie ruszył. Pan Kleks, pragnąc uniknąć ścisku, pozostał na zewnątrz i szybował obok w powietrzu. Przez jakiś czas jeszcze widzieliśmy stojącego na przystanku inżyniera Kopcia. Pozaplatał palce obu rąk w warkoczyki i machał nimi z daleka na pożegnanie. W ciemnościach wieczoru, na tle łuny bijącej od fabryki, długa jego postać sięgała aż pod samo niebo. Dopiero gdy tramwaj skręcił w ulicę Niezapominajek, straciliśmy inżyniera Kopcia z oczu. Niebawem wjechaliśmy na samogrający most, który tym razem odegrał na trąbkach marsz muchomorów. Pan Kleks, chcąc widocznie wypróbować swoje nowe dziurki w nosie, wtórował mostowi nucąc melodię przez nos. Gdy dojechaliśmy do placu Czterech Wiatrów, było już zupełnie ciemno, dlatego też pan Kleks rozdał nam płomyki świec, które przechowywał w kieszonce od kamizelki, i w ten sposób dotarliśmy wreszcie późnym wieczorem do naszej Akademii. W domu czekała nas przykra niespodzianka. Wszystkie pokoje, sale, pomieszczenia i przejścia opanowane były przez muchy. Nieznośne te owady, korzystając z nieobecności domowników, wdarły się przez otwarte okna do wnętrza domu, obsiadły wszystkie przedmioty i sprzęty, niezliczonymi rojami unosiły się i brzęczały w powietrzu i z całą właściwą im natarczywością rzuciły się na nas. Wdzierały się do ust i nosów, wpadały do oczu, kotłowały się we włosach, kłębiły się czarnym rojowiskiem pod sufitami, w kątach, na piecach i pod stołami. Na to, by przejść z pokoju do pokoju, trzeba było zamykać oczy, wstrzymywać oddech i opędzać się od nich obiema rękami. Nigdy dotąd nie widywałem takiego najścia much. Leciały w bojowym szyku, jak wielkie eskadry samolotów, formowały się w klucze, w czworoboki, w pułki i nacierały z brzękiem przypominającym odgłos wojennych trąb. Wodzowie wyróżniali się rozmiarami skrzydeł, wojowniczością i odwagą. Bolesne ukłucia, zadawane mi przez tę kąśliwą nawałę, wskazywały na to, że walka prowadzona jest na śmierć i życie. W pewnej chwili do pokoju, przez który usiłowałem przebiec, wleciała z głośnym brzękiem królowa much, szybkim bzyknięciem wydała kilka krótkich rozkazów swoim wodzom, wbiła mi żądło w nos i pomknęła na inne pole walki. Światło lamp nie mogło przedrzeć się przez tę czarną, wirującą w powietrzu chmurę. Chodziliśmy po omacku, depcząc i zabijając całe chmary obsiadających nas zewsząd much, ale wcale ich przez to nie ubywało. Nie pomogło również wymachiwanie chustkami i ręcznikami. Na miejsce zabitych much pojawiały się nowe i nacierały na nas z większym jeszcze natręctwem. Pan Kleks, który dotąd – fruwając po pokojach – prowadził z muchami zaciętą walkę, opadł wreszcie z sił, założył nogę na nogę i wisząc w powietrzu, zamyślał się głęboko. Muchy w jednej chwili obsiadły go w takiej ilości, że nie było go wcale spoza nich widać. Wreszcie pan Kleks stracił cierpliwość. Wypłynął szybko przez okno i po paru minutach wrócił niosąc w palcach pająka – krzyżaka. Przyłożył doń powiększającą pompkę i pająk szybko zaczął się powiększać. Gdy był już wielkości kota, pan Kleks wzbił się wraz z nim w górę i umieścił go na suficie. Niebawem ujrzeliśmy mnóstwo nitek zwieszających się z sufitu aż do podłogi, a po kwadransie olbrzymia pajęczyna przedzieliła pokój na dwie części. Setki i tysiące much, całe ich zgiełkliwe roje wpadały w nastawione sieci, ale nic nie było w stanie osłabić ich waleczności i bojowego ducha. Pająk rzucał się żarłocznie na złowione w pajęczynę muchy, pożerał ich szturmujące oddziały, wysysał z nich wszystkie soki, miażdżył je i tratował wielkimi włochatymi łapami, ale po krótkim czasie tak już się nimi nasycił, że działanie powiększającej pompki ustało. Pająk zaczął się zmniejszać, wrócił do swej normalnej wielkości, zmniejszyła się również jego pajęczyna i muchy w jedno okamgnienie rozszarpały go na strzępy, mszcząc się w ten sposób za klęskę swych towarzyszek. Królowa much uniosła z sobą jako trofeum krzyż, zdarty niby skalp z pleców pająka. Wówczas pan Kleks przywołał nas do siebie i oznajmił, że właśnie przed chwilą wymyślił specjalny rodzaj muchołapki, która uwolni naszą Akademię od plagi much. Po chwili przyniósł do sali szkolnej miednicę z wodą, paczkę gumy arabskiej, mydło i szklaną rurkę. Podczas gdy my opędzaliśmy go od much, pan Kleks rozrobił w miednicy klej razem z mydłem i za pomocą szklanej rurki zaczął wypuszczać bańki mydlane, które jedna po drugiej unosiły się w powietrze. Zastosowanie tych muchołapek dało nadzwyczajne wyniki. Muchy oblepiały ze wszystkich stron kleistą powierzchnię baniek i nie mogąc się już oderwać, razem z nimi opadały na podłogę. Pan Kleks nie ustawał w pracy. Wypuszczał coraz to nowe bańki, my zaś pochwyciliśmy miotły i żwawo wymiataliśmy stosy czarnych od much muchołapek. Niebawem wszystkie pokoje, sale, pomieszczenia i korytarze zapełniły się mydlanymi bańkami pana Kleksa. Muchy rzucały się na ich tęczową, zdradliwą powierzchnię i chmarami przylepiały się do nich. Żadnej nie udało się uniknąć tego żałosnego losu. Pan Kleks dmuchał w rurkę bez przerwy i po godzinie w całej Akademii nie było już ani jednej muchy, tylko kilkanaście prześlicznie mieniących się baniek tu i ówdzie unosiło się jeszcze nad naszymi głowami. Wymiecione przez nas muchy poukładaliśmy na dziedzińcu w wysokie sterty i dopiero nazajutrz rano trzy ogromne ciężarówki, przysłane z Zakładu Oczyszczania Miasta, uprzątnęły to obrzydliwe cmentarzysko. Tak zakończyła się wojna pana Kleksa z muchami. W tym wszystkim jedna rzecz wprawiła nas w zdumienie: gdy znaczna część much była już wytępiona, spoza ich czarnych rojów wyłoniła się postać fryzjera Filipa, który spał na otomanie w gabinecie pana Kleksa. Początkowo nie zauważyliśmy go zupełnie, tak był oblepiony przez muchy, kiedy jednak wreszcie dostrzegł go któryś z chłopców, nie mogliśmy wyjść z podziwu, że najście much, które go szczelnie obsiadły, nie zdołało zakłócić jego snu. Jedynie głośne, przerywane chrapanie pozwalało się domyślać, że nie był to sen przyjemny ani błogi. Po wytępieniu much pan Kleks obudził Filipa, kazał nam wyjść z gabinetu, zamknął drzwi na klucz i odbył z Filipem długą, tajemniczą rozmowę. Gdy po pewnym czasie drzwi otworzyły się, Filip wyszedł bardzo wzburzony i oświadczył panu Kleksowi podniesionym głosem: – Od dzisiaj proszę sobie znaleźć innego fryzjera. Nie będę więcej strzygł ani pana, ani pańskich uczniów. Dosyć mam już wyczekiwania i obietnic. Przyprowadzę go w tym tygodniu. I to nieodwołalnie. Dla niego miała być ta Akademia, a nie dla tej całej pańskiej hałastry! Żegnam pana, panie Kleks. I nie zwracając na nas uwagi, wyszedł z Akademii, trzaskając po drodze wszystkimi drzwiami. Po chwili doleciał nas z parku jego przeraźliwy śmiech. W świetle księżyca widzieliśmy przez okno, jak przesadził bramę i pobiegł ulicą Czekoladową w kierunku miasta. Późną nocą zasiedliśmy do kolacji. Pan Kleks przez cały czas nad czymś rozmyślał i był tak roztargniony, że kalafiory, które dla nas przyrządził, miały czarny kolor i smakiem przypominały pieczone jabłka. Po kolacji pan Kleks wezwał do siebie dwóch Andrzejów i kazał im zanieść do naszej sypialni dwa łóżka i pościel, gdyż jak oznajmił, spodziewa się w każdej chwili dwóch nowych uczniów. Gdy Andrzeje wykonali to polecenie, udaliśmy się do sypialni i pogrążyliśmy się niebawem w głębokim śnie. Na tym kończy się opis jednego dnia, spędzonego przeze mnie w Akademii pana Kleksa. > Pages: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Akademia Pana Kleksa - bohaterowie. Autor Jan Brzechwa. Autorką opracowania jest: Ilona Kowalska. „Aka­de­mia Pana Klek­sa” to po­wieść Jana Brze­chwy, któ­ra opo­wia­da o przy­go­dach Ada­sia Nie­zgód­ki i jego przy­ja­ciół w ty­tu­ło­wej szko­le peł­nej ma­gii. Zo­sta­ła wy­da­na w 1946 roku i jest uzna
Komentarze10 na 10 proste banalne jestem z 4 klasydodany: 2017-10-14 11:22:01, przez: tomekakademia pana kleksa banał 10/10dodany: 2017-01-03 20:01:49, przez: ami wimsuper mama 10/10 he he mówią mi że dostałam bym ocene siedem śmiesznedodany: 2016-12-11 20:01:16, przez: MikiMajajest napis nakóturym piętrze pan kleks przehowuje sekrety nacisnełam 3 a on mi rze zledodany: 2016-10-25 07:52:21, przez: wiktoriajest to moja najlepsza lektura którą dotychczas czytałam xDD 10/10dodany: 2015-09-30 20:35:54, przez: Kaśkaa...super miałem aż 0 błędów. jestem dobrydodany: 2015-05-22 13:14:52, przez: ArekTo moja ulubiona książka bardzo ją lubię. Mam 9/10 2015-05-13 18:22:19, przez: agnieszkaświetna książka 10-10 !!!dodany: 2015-05-09 09:52:01, przez: monikaAle łatwe miałem 10/10dodany: 2015-04-20 18:12:33, przez: olafakademia pana kleksa to moja ulubiona przygodadodany: 2015-02-22 18:26:50, przez: wiktoria10/10 ! Skala wyczerpanadodany: 2014-12-16 17:07:56, przez: dawidzdobyłem 10 punktów :-Ddodany: 2013-02-15 11:02:37, przez: OSKARWYGRAŁEM jupila, ale frajda, jaaaaaaa pikolę, ulżyło mi, 10/10 ja 2013-02-01 19:42:15, przez: Adiś10 na 10 ;)) ;DDDdodany: 2013-01-28 17:38:49, przez: Julaja miałam 10 na 10 i dostałam ocene 7 hehedodany: 2013-01-28 17:01:46, przez: Paula10/10 łatwiznadodany: 2013-01-21 14:15:16, przez: clawdeen198/10dodany: 2013-01-14 19:02:45, przez: GamońjestemKiedy ją czytałam w młodszych klasach, myślałam że mi się nie spodoba. Ale teraz jest to moja ulubiona 2012-12-01 18:56:17, przez: AnnaSuper jest ta książka! Myślałam że jest głupia ale się przekonałam że nie jest. Czytam już drugą część! POZDRAWIAM CZAS DZIECI!dodany: 2012-11-26 18:51:25, przez: IzaMam 10 na 10!dodany: 2012-10-30 19:21:21, przez: Majanie wiedziałem jaka to fajna książka miałem wszystko dobrze jeśli mi nie wierzycie to dostałem siódemkę jeśli dalej mi nie wierzycie to mam 10/10dodany: 2012-10-05 19:30:59, przez: Piotrekbardzo fajne!10/10dodany: 2012-09-25 13:13:24, przez: Natalkajestem najlepsza 10/10dodany: 2012-06-28 00:17:43, przez: ninaJa miałam jeden błąddodany: 2012-06-02 13:19:33, przez: Juliazafascynowały mnie te quizydodany: 2012-04-07 14:56:38, przez: JuliaFajnie! Mam 10/10!dodany: 2012-01-08 17:34:18, przez: OlgaSwietne dla klas czytających tą lekturedodany: 2011-12-18 17:33:46, przez: hanah montsanaco z tymi dziecmi to przesada co nie ale fajnie ze 10/10dodany: 2011-11-13 16:39:17, przez: NataliaTo moje ulubione z filmów, na których się wychowałem! Nic dziwnego, że mam 10/10 :-) Moje dzieci też będą to 2011-06-23 16:28:41, przez: Grzesiek

Niezwykłyświat przedstawiony. Świat przedstawiony w „Akademii pana Kleksa" jest światem baśniowym. Świadczą o tym jego elementy: a) bliżej nieokreślone czas i miejsce wydarzeń, b) występowanie realistycznych (np. Adaś Niezgódka) i fantastycznych postaci (np. pan Kleks, Tomcio Paluch, Śpiąca Królewna) oraz zdarzeń,

Akademia Pana Kleksa – quiz wiedzy o niezwykłej książce . Jak dobrze pamiętasz przygody Pana Kleksa i jego podopiecznych? Rozwiąż test z lektury i sprawdź!Sprawdź jak Ci poszło. Możesz porównać swoje wyniki z prawidłowymi odpowiedziami. Polecamy

201K plays. 10th - 12th. Test ze znajomości lektury "Akademia pana Kleksa" quiz for 4th grade students. Find other quizzes for Other and more on Quizizz for free!
Opinie naszych użytkowników Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...) Agnieszka K. Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca. Beata z Łodzi Bardzo często korzystam z serwisu Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję. Elżbieta J., mama i nauczycielkaCzytaj inne opinie » W 2020 r. otrzymał NAGRODĘ GŁÓWNĄ w konkursie ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU, w kategorii: Internet. Organizatorem konkursu jest: Komitet Ochrony Praw Dziecka. Na skróty: ↑Do góry
Test Akademia Pana Kleksa - sprawdzian wiadomości Opis testu: W tym teście zawarte są pytania z filmu Akademia Pana Kleksa. Powodzenia Liczba pytań: 10 Poziom: Trudny Rozwiązany: 1517 razy Średnia ocena: 5,00 (3 oceny) Średni wynik: 77% Autor: aleksa2009 Tagi: brak.
cena: od: 6,48 zł do: 13,42 zł Opis Dostawa i płatność Opinie Opis Wydanie Akademii Pana Kleksa kompletne bez skrótów i cięć w treści. W tym wydaniu znajdziesz odpowiedzi na pytania z podręcznika - „pewniak na teście”, czyli wskazanie zagadnień, które zwykle pojawiają się w pytaniach z danej lektury we wszelkich testach sprawdzających wiedzę, a także w podręcznikach i na klasówkach. Zawiera bardzo szczegółowe streszczenie oraz drugie skrócone, ułatwiające szybkie przygotowanie się przed lekcją. Opracowanie zawiera plan wydarzeń, wnikliwie wyjaśnioną problematykę oraz szerokie charakterystyki Pana Kleksa Jana Brzechwy to niezwykła opowieść o, wydawałoby się, całkiem zwykłym chłopcu. Adasiowi Niezgódce wszystko wypada z rąk, nic się nie udaje, wciąż są z nim problemy, dlatego rodzice postanawiają wysłać go do Akademii Pana Kleksa. W tej tajemniczej szkole uczy nieprzeciętny Pan Kleks, którego pedagogiczne metody bardzo różnią się od tych spotykanych w zwykłej nauce w Akademii Adaś odkrywa w sobie talenty i umiejętności, o które się nie podejrzewał. Adaś wraz z kolegami przeżywa fantastyczne przygody! Pan Kleks zaś przede wszystkim chce nauczyć swoich podopiecznych samodzielnego myślenia i to doskonale mu wydanie z pełnym opracowaniem, dzięki któremu lektura będzie prostsza i bardziej przyjemna! Dostawa i płatność DOSTAWA Zamów do godziny 10:00, a Twoje zamówienie wyślemy najpóźniej w kolejnym dniu roboczym. W przypadku książki nowej termin ten może się wydłużyć o 2 dni robocze. FORMY DOSTAWY Paczkomat InPost 14,99 zł Kurier24 InPost 13,99 zł Kurier za pobraniem 23,99 zł Orlen Paczka 10,99 zł Kurier48 Poczta Polska odbiór w punkcie 10,28 zł Kurier48 Poczta Polska 10,66 zł Odbiór osobisty Lubień 0,00 zł Darmowa dostawa przy zamówieniu od 200 zł. FORMY PŁATNOŚCI online – szybkie transfery online - PayPal (należy wpisać e-mail odbiorcy: [email protected]) przelew tradycyjny płatność przy odbiorze gotówką lub kartą Opinie Nie dodano jeszcze żadnej opinii. Musisz być zalogowanym użytkownikiem, aby dodawać opinie o produktach. ZALOGUJ SIĘ -8% Uwagi: Obwoluta/Oprawa: zabrudzona, ze śladami zgięć, wytarta Brzegi stron: zakurzone, zabrudzone Grzbiet: naderwany Rogi: rozdwojone, zagięte Inne: dedykacja, podpis poprzedniego właściciela TIN: T03392420 Rok wydania: 2017 Rodzaj okładki: Miękka 7,00 zł 6,48 zł -33% Rok wydania: 2017 Rodzaj okładki: Inna EAN: 9788375174472 19,89 zł 13,42 zł Inne tego autora Inne tego wydawnictwa
Adaś Niezgódka to główny bohater powieści Jana Brzechwy, pt. Akademia Pana Kleksa. Jest to młody chłopiec, który trafia do tej szkoły, by stał się nieco bardziej rozgarnięty, gdyż do tej pory średnio sobie radził w życiu i w szkole.
1. Przy jakiej ulicy mieściła się Akademia pana Kleksa? ...........................2. Jak miał na imię pan Kleks? ...............................3. Ile pięter miał budynek akademii? ............................4. Który bohater, jako jedyny w akademii, nie nosił imienia na „A”? ...........5. Kim w przeszłości był ptak Mateusz? ........................................6. Jakim gatunkiem ptaka był Mateusz? .........................7. Co książę otrzymał w podarku od doktora Paj-Chi-Wo? ................................8. Skąd pochodził doktor Paj-Chi-Wo? ............................9. Dlaczego wilki zaatakowały królewski pałac? ........................................10. Czego było najwięcej w ubiorze pana Kleksa? ...............................11. Pewnego razu Adaś uniósł się w powietrzu i wyruszył na poszukiwanie przygody. Gdzie trafił? ...................................12. Jak nazywał się pies Adasia? .......................13. Jak nazywała się fabryka, której kierownikiem był inżynier Kopeć? ........................................14. Jak nazywali się chłopcy, których przyprowadził Filip? .........................15. Kim był z zawodu Filip? ......................16. Kim w ostatnim rozdziale książki okazał się być pan Kleks? ...............17. Kim w ostatnim rozdziale książki okazał się być Mateusz? ...................
AkademiaPana Kleksa (oprawa twarda), nowa książka wydana w tym roku (2023-06) Powieść baśniowa o naukach chłopca Adasia Niezgódki w dziwnej, trochę śmiesznej i zwariowanej akademii prowadzonej przez sympatycznego dziwaka Pana Kleksa. Ilustracje Jana Marcina Szancera. Akademia pana Kleksa.
12. POŻEGNANIE Z BAJKĄ Księżyc raził mnie w oczy i oblewał swoim tajemniczym blaskiem. Usiadłem na ławce, gdyż poczułem nagle okropne znużenie. Całym wysiłkiem woli panowałem nad sobą, aby nie usnąć. W tej samej jednak chwili uderzyła mnie rzecz niezwykła: gmach Akademii nie był już dawnym wspaniałym gmachem. Nie spostrzegłem zupełnie, że zmniejszył się o połowę i nadal kurczył się w moich oczach. To samo stało się z parkiem i z otaczającym go murem. Szumiało mi w uszach, a przed oczami fruwały czerwone płatki. Gmach Akademii zmniejszał się bez przerwy. Gdy był już wielkości zwyczajnej szafy, z drzwi jego wyszła jakaś maleńka postać która zbliżyła się do mnie. Był to pan Kleks. Taki sam pan Kleks, jakim widziałem go niegdyś w szklance. Tymczasem niebo nade mną się obniżyło i księżyc wisiał na nim jak lampa na suficie. Mur otaczający Akademię przybliżył się i wyraźnie rozróżniałem w nim furtki prowadzące do sąsiednich bajek. Czas upływał i wszystko dokoła mnie kurczyło się coraz bardziej. Powieki mi się kleiły i ogarnęła mnie taka senność, że niepostrzeżenie usnąłem. Gdy po chwili otworzyłem oczy, przeobrażenie otaczających mnie przedmiotów dobiegało końca. Znajdowałem się w pokoju oświetlonym z góry dużą kulistą lampą. Gmach Akademii przemienił się w klatkę, w której siedział zamyślony Mateusz. W miejscu gdzie przypadał park, leżał piękny zielony dywan, haftowany w drzewa, krzaki i kwiaty. Tam, gdzie był mur, stała biblioteka, a furtki w murze zamieniły się w grzbiety książek, na których wyciśnięte były złotymi literami ich tytuły. Znajdowały się tam wszystkie bajki pana Andersena i braci Grimm, bajka o dziadku do orzechów, o rybaku i rybaczce, o wilku, który udawał żebraka, o krasnoludkach i sierotce Marysi, o Kaczce Dziwaczce i wiele, wiele innych. Siedziałem na tapczanie, a u mych stóp na podłodze stał pan Kleks. Był już nie większy niż mój mały palec. Rąk i nóg jego nie mogłem zupełnie rozróżnić i właściwie jedynie łysa główka jaśniała w świetle lampy. Ująłem go delikatnie w dwa palce i postawiłem na swojej dłoni. Ledwie dosłyszalnym głosem pan Kleks rzekł do mnie: – Bądź zdrów, Adasiu, musimy się pożegnać. Jesteś miłym i dzielnym chłopcem. Życzę ci powodzenia w życiu. Kto wie, może spotkamy się jeszcze w jakiejś innej bajce. Po tych słowach pan Kleks stał się znów o połowę mniejszy. Był wielkości śliwki, a potem – potem już tylko wielkości orzecha laskowego. I nagle zaszła rzecz najmniej oczekiwana. Przedmiot wielkości orzecha laskowego przestał być panem Kleksem. A stał się guzikiem. Po prostu zwyczajnym guzikiem, który połyskiwał bladoróżową powierzchnią. Mateusz, zdawało się, czekał tylko na ten moment. Wyfrunął z klatki, usiadł mi na ramieniu, potem zeskoczył na moją dłoń, porwał w dziób guzik i sfrunął z nim na podłogę. Czyż nie domyśliliście się jeszcze, że był to guzik od cudownej czapki bogdychanów, cudowny guzik doktora Paj-Chi-Wo, mający przywrócić Mateuszowi jego książęcą postać? Czyż nie przyszło wam dotychczas na myśl, że pan Kleks był owym guzikiem, który doktor Paj-Chi-Wo przeobraził w człowieka? Jeżeli chodzi o mnie, uprzytomniłem sobie to dopiero wówczas, gdy dostrzegłem stopniowe przemiany Mateusza. Począł on mianowicie pęcznieć i powiększać się. Skrzydła jęły pomału przybierać kształt ludzkich ramion, nogi wydłużyły się, na miejscu dzioba zaznaczyły się zarysy twarzy. Przybierając coraz bardziej na wzroście, Mateusz już po kilku minutach stał się większy ode mnie. Zanim zdążyłem zdać sobie sprawę z zachodzących w mych oczach wydarzeń, ujrzałem przed sobą wytwornego pana w wieku lat czterdziestu, o włosach przyprószonych lekką siwizną. Skłoniłem się przed nim nisko i rzekłem: – Cieszę się, że mogę powitać Waszą Książęcą Mość. Sądzę, że Wasza Książęca Mość zasiądzie niebawem na tronie swojego ojca. Przemówienie moje nie bardzo było udane, ale przecież nie miałem nawet czasu, aby je sobie obmyślić i przygotować. Mateusz, przeobrażony w człowieka, wysłuchał mych słów z powagą, a potem nagle roześmiał się serdecznie, pogłaskał mnie po twarzy i rzekł: – Kochany chłopcze! Nie jestem żadnym księciem. Po prostu opowiedziałem ci bajkę, a tyś uwierzył w jej prawdziwość. Historia o królu wilków była przeze mnie zmyślona. – No, a książę? A doktor Paj-Chi-Wo? – zapytałem zdziwiony. – Bajka zawsze jest tylko bajką, mój chłopcze – odrzekł z uśmiechem. – Kim więc jesteś, Mateuszu? Co to wszystko ma znaczyć?! – zawołałem gubiąc się już zupełnie. – Jestem autorem historii o panu Kleksie – odparł szpakowaty pan. – Napisałem tę opowieść, gdyż ogromnie lubię opowieści fantastyczne i pisząc je, sam bawię się znakomicie. Z tymi słowy wziął ze stołu otwartą książkę, która tam leżała, zamknął ją i wstawił do biblioteki obok innych bajek. Na grzbiecie tej książki widniał napis: Akademia pana Kleksa. Źródło ; Pages: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Zajrzyjtutaj! Obejrzyj kształt swojego kleksa i zdecyduj, co Ci przypomina. Ułóż do niego krótki wierszyk. Weź teraz kartkę papieru. Podziel ją na pół, zegnij. Na jednej części zrób plamę z farby i następnie zegnij kartkę na pół. Mocno przyciśnij. Otwórz kartkę i sprawdź co z twoim kleksem. Lekcja kleksografiiw trzech krokach.

Lektura Akademia pana kleksa to ciepła i pełna humoru lektura do 3/4 klasy. Bardzo polecam!! 17 pytań. Tagi dla tego testu: przyjaźń, nauka, humor, lektura, magia, kleks. Podaj swoje imię: Co jest nagrodą w akademii? Cukierki Czekolada Piegi Gdzie i jak śpi pan Kleks Zmniejsza się do rozmiaru małego dziecka i śpi w pudełku od cygar z Mateuszem Śpi razem z uczniami w kołysce Lata nad akademią chrapiąc Czego uczy się w akademii? Do wyboru Survivalu, sztuk walki, jak korzystać z broni Kleksografii, przędzenia liter, odczytywania kumkania żab Matematyki, ortografii, histori Kto napisał tą lekture? Michael Jackson Adam Mickiewicz Jan Brzechwa Kto jest głównym bohaterem tej książki? Golarz Filip Adaś Niezgódka Ty Kim tak naprawdę jest Mateusz? Orłem Magicznym krzesłem Księciem zamienionym w szpaka Na jakiej ulicy znajdowała się akademia? Kto chciał zniszczyć akademie i pana Kleksa? Burza Alojzy Kukuryk Drugi Aleksander Kto uzdrowił księcia Mateusza i dał mu cudowną czapkę buddychanów? Pan Kleks Doktor Paj - Chi - Wo Królewna śnieżka Jaka niespodzianka przydarzyła się w akademii po powrocie z fabryki dziur i dziurek? Wielka chmara much Zniknęło trzecie piętro Królowa śniegu podarowała im czekoladki Gdzie poleciał Adaś? Do piekła Do psiego raju W kosmos Gdzie pan Kleks wysłał swoje oko? Do Filipa po piegi Do psiego raju Na księżyc Z czego korzysta pan Kleks żeby pamiętać to co się wcześniej stało? Z pigułek na porost włosów Wypija zielony płyn Piegi Kto przekazał panu Kleksowi wszystkie informacje o magii? Doktor Paj - Chi - Wo Adaś Niezgódka Reks Jak nazywał się pies Adasia? Reks Dino Chał - Chał Jaka kara może spotkać ucznia jak nabroi? Siedzenie prze cały dzień w akademii Tarzanie się w pokrzywach Żółty krawat z grochami Ile piętr jest w akademii? 5 3 10

Akademia pana Kleksa" - opowieść o przygodach 13-letniego Adasia Niezgódki, napisana przez Jana Brzechwę i wydana w 1946 roku. Filmowa wersja doczekała się trzech kontynuacji ("Podróże pana Kleksa", "Pan Kleks w kosmosie" i, po latach, "Tryumf pana Kleksa"), a już niedługo na ekrany wejdzie nowa adaptacja z Tomaszem Kotem. Pytania i odpowiedzi Zebrane pytania i odpowiedzi do zestawu. Sprawdzian ze znajomości lektury Jana Brzechwy pt. "Akademia Pana Kleksa" Ilość pytań: 18 Rozwiązywany: 311783 razy W jakim stroju na codzień chodził Pan Kleks? Przy jakiej ulicy znajdowała się Akademia Pana Kleksa? W jaki sposób pan Kleks dostawał się do pomieszczenia ze swoimi sekretami? Ile lat ma Adaś Niezgódka? Dlaczego Mateusz nie mógł powrócić do swojej ludzkiej postaci? w jego magicznej czapce brakowało guzika, który mu to umożliwiał O której godzinie wstawili chłopcy w Akademii? Żeby zostać przyjętym do Akademii Pana Kleksa trzeba było: mieć imię zaczynające się na literę A Alojzy, sztuczny chłopiec, nauczył się języka: Kto dostarczał Panu Kleksowi świeże piegi? Kierownikiem jakiej fabryki był Inżynier Kopeć? Największym wyróżnieniem w Akademii były: Jakim przemianom po północy ulegał pan Kleks? Co pan Kleks jada na drugie śniadanie? Jak nazywał się władca Lunnów? Jakie owady zaatakowały Akademię Pana Kleksa? W jaki sposób Adaś dostał się do psiego raju? W czym Pan Kleks wysłał swoje oko na księżyc? Powiązane tematy Inne tryby
\n\n\n \n\n \n10 pytań do lektury akademia pana kleksa
Nowa"Akademia pana Kleksa" ma być uwspółcześnioną wersją klasycznej bajki Brzechwy. W roli Ambrożego Kleksa wystąpi Tomasz Kot . Tym razem jednak to nie Adaś Niezgódka, tylko 12-letnia
0% Hmmm... Niestety w temacie tego quizu posiadasz pewne braki stąd Twój nienajlepszy wynik. Spróbuj rozwiązać inny quiz, może pójdzie Ci lepiej? Podobał ci się quiz?Udostępnij go swoim znajomym! Dzięki temu i oni będą mogli sprawdzić swoją wiedzą a my będziemy mogli się rozwijać i dostarczać jeszcze więcej ciekawych quizów :) Sprawdź podobne quizy Antygona - test znajomości lektury Test znajomości lektury Sofoklesa pod tytułem "Antygona". Jak dobrze znasz fabułę tej tragedii antycznej?Osoby rozwiązujące ten quiz osiągają średni wynik 88% Poziom bardzo łatwy | Rozwiązano 9953 razy. Harry Potter - część 3 Quiz sprawdza znajomość treści wszystkich książek Rowling. Powodzenia!Osoby rozwiązujące ten quiz osiągają średni wynik 67% Poziom łatwy | Rozwiązano 98 razy. Zemsta - test z lektury Jak dobrze znasz fabułę książki Aleksandra Fredry? Powtórz sobie podstawowe rozwiązujące ten quiz osiągają średni wynik 77% Poziom bardzo łatwy | Rozwiązano 2222 razy. Harry Potter - część 4 Quiz sprawdza znajomość treści książek Rowling. Niektóre pytania mogą być trudne. Powodzenia! Osoby rozwiązujące ten quiz osiągają średni wynik 74% Poziom łatwy | Rozwiązano 96 razy. Szukasz innego quizu?
Liczbawyników dla zapytania „akademia pana kleksa test z lektury": 10000+. Akademia pana Kleksa Test. autor: Emilaw. Klasa 4 Polski Akademia pana Kleksa Lektury. "Akademia Pana Kleksa,, Teleturniej. autor: Milikpro123. Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Literatura Polski Akademia Pana Kleksa. Akademia pana Kleksa - makieta Rysunek z opisami.

zapytał(a) o 14:41 Pytania dotyczące lektury Akademia pana Kleksa...? Jaka odpowiedź: Czego użył pan Kleks do przygotowania omletu? i patelni i płomyka świecy pigułek na porost włosów i kwiatków nasturcji No i jeszcze jedno pytanie: Podstawowym pożywieniem pana Kleksa były: z jagodami nasturcji omlety na porost włosów Kto odpowie na te pytanie i będzie dobrze dostanie najj ocenę Plis pomórzcie Odpowiedzi nata8655 odpowiedział(a) o 14:43 w 1 to chyba b a w drugim to d LICZĘ NA NAJ! Patka126 odpowiedział(a) o 15:16 Tak mi się wydaję,ale za dobrze nie pamiętam,bo czytałam tą lekturę 2 lata temu ;-) Milianna odpowiedział(a) o 17:53 w 1. b albo d, ale chyba b w 2. d na bank blocked odpowiedział(a) o 23:11 Paaulla odpowiedział(a) o 23:17 wiem że 1 to b a 2 to d ;* blocked odpowiedział(a) o 17:59 wiem tylko na 2 to napewno d bo czytałam blocked odpowiedział(a) o 19:43 Spis treści[ukryj]• 1 Opis fabuły• 2 Bohaterowie o Bohaterowie głównio Pozostali bohaterowie• 3 Adaptacje filmowe i teatralne Akademia Pana Kleksa – książka dla dzieci napisana w roku 1946 przez Jana Brzechwę. Jest to historia dwunastoletniego, niesfornego rudego Adasia Niezgódki, który zostaje umieszczony w tytułowej akademii wraz z dwudziestoma trzema innymi chłopcami – wszyscy o imionach zaczynających się na literę A. Opiekuje się nimi pan Kleks z pomocą Mateusza – uczonego szpaka, który wymawia jedynie końcówki fantastycznych opowieści Jana Brzechwy o panu Kleksie są: Podróże Pana Kleksa oraz Tryumf Pana treści[ukryj]• 1 Opis fabuły• 2 Bohaterowie o Bohaterowie głównio Pozostali bohaterowie• 3 Adaptacje filmowe i teatralneOpis fabuły[edytuj]Akademia znajduje się przy ulicy Czekoladowej. Zajmuje kolorowy, trzypiętrowy gmach. Na parterze mieszczą się sale szkolne, na pierwszym piętrze są sypialnie oraz jadalnia, na drugim mieszka pan Kleks, a na trzecim przechowuje swoje sekrety. Budynek otacza ogromny park oraz mur, w którym znajdują się furtki prowadzące do sąsiednich bajek. Bohater książki odwiedza między innymi bajkę o Dziewczynce z Zapałkami oraz bajkę O Śpiącej Królewnie i Siedmiu w akademii – dzień w akademii zaczyna się o piątej rano, kiedy to na nosy chłopców kapie woda prosto ze śluz umieszczonych w suficie. Od razu wszyscy pędzą pod prysznic, z którego płynie woda zawsze z dodatkiem jakiegoś soku. O wpół do szóstej jest śniadanie, a o szóstej apel, po którym pan Kleks zbiera od chłopców senne lusterka, w których odbijają się ich sny (za jeden z najciekawszych pan Kleks uznał sen Adasia "O siedmiu szklankach"). Lekcje zaczynają się o siódmej, są to między innymi: kleksografia, przędzenie liter, leczenie chorych sprzętów, gra w piłkę – globus, czyli nauka geografii. Do ciekawych przygód w Akademii należą także odwiedziny w fabryce dziur i dziurek i odwiedziny Adasia w psim raju, gdzie spotkał swojego główni[edytuj]• Adam Niezgódka – główny bohater książki. Gdy rozpoczyna się jego przygoda ma on 10 lat i 4 miesiące. Sądził że miał gliniane ręce, upuszczał wszystko, spóźniał się na lekcje. Pewnego dnia szpak Mateusz przyleciał do niego i przekazał mu zaproszenie do Ambrożego Kleksa który zaprasza go do bajki Akademia Pana Kleksa.• Inni uczniowie pana Kleksa – przyjaciele Adama (było ich 23). Ich imiona zaczynały się na literę A. Wraz z Adamem akademia liczyła 24 uczniów.• Pan Kleks na imię ma Ambroży i jest bohaterem także innych książek Jana Brzechwy. Potrafi unosić się w powietrzu, przyrządzać potrawy z kolorowych szkiełek, powiększać i zmniejszać przedmioty, trzymać płomyki świec w swoich kieszeniach bez dna. Ma na twarzy kolorowe piegi i twierdzi że piegi są piękne i modne. Ubiera się w cytrynowo-żółtą kamizelkę ("Zrobioną chyba z samych kieszeni"). Uczy przedmiotów takich jak kleksografia czy przędzenie liter. Ma szpaka Mateusza. Na końcu bajki, gdy Alojzy niszczy mu sekrety, zamienia się w guzik.• Mateusz – tak naprawdę wcale nie jest szpakiem. Wymawia tylko końcówki wyrazów, np. gdy odbiera telefon, mówi: "Oszę u emia ana Eksa", co znaczy: "Proszę tu Akademia pana Kleksa". Kiedyś był chłopcem-księciem, który zastrzelił króla wilków, przez co kraj padł ofiarą okrutnej zemsty. Na jego nodze była rana. Za pomocą czapki bogdychanów podarowanej przez tajemniczego doktora Paj-Chi-Wo, zamienił się w ptaka i uciekł z pałacu opanowanego przez wilki. Na końcu bajki okazuje się, że Mateusz jest autorem bajki. Można go więc utożsamiać z samym Janem bohaterowie[edytuj]• Doktor Paj-Chi-Wo – lekarz, który wyleczył Mateusza. Gdy guzik zginął z czapki, doktor zrobił z niego pana Kleksa. Pojawił się w rozdziale "Niezwykła opowieść Mateusza".• Bogumił Kopeć – dyrektor fabryki dziur i dziurek. Pojawił się w rozdziale "Fabryka dziur i dziurek". Oprowadzał Ambrożego (jego przyjaciela) i uczniów po fabryce.• Filip Golarz – fryzjer pana Kleksa, nienawidzi jego i uczniów, nie lubi obcinać ich włosów. W rozdziale "Anatol i Alojzy" przyprowadza dwóch synów: Anatola i Alojzego. Pojawia się w "Fabryce dziur i dziurek", "Anatolu i Alojzym" i "Sekretach pana Kleksa".• Anatol – syn Filipa Golarza. Był prawdziwym chłopcem. Na nazwisko ma Kukuryk. Ma brata Alojzego. Pojawia się w "Anatol i Alojzy" oraz "Sekrety pana Kleksa".• Alojzy – Młodszy brat Anatola. Tak naprawdę jest zwykłą lalką skonstruowaną przez Filipa. Zaczął niszczyć wszystko, bo myślał, że to dobra rzecz. Zniszczył sekrety pana Kleksa. Pojawia się w rozdziałach "Anatol i Alojzy", "Historia o księżycowych ludziach" i "Sekrety pana Kleksa".Uczniowie Akademii-koledzy głównego bohatera filmowe i teatralne[edytuj] Zobacz w Wikicytatach kolekcję cytatówz Akademii Pana KleksaNa podstawie tej książki nakręcono w 1983 roku film fabularny pod tym samym tytułem w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego, z muzyką Andrzeja ta doczekała się swojej adaptacji musicalowej w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie. Jej twórcy to Wojciech Kępczyński (autor libretta, reżyser) i Daniel Wyszogrodzki. Autorem muzyki jest Andrzej Korzyński. Wykorzystane są jego przeboje z filmu Krzysztofa Gradowskiego oraz nowe kompozycje, napisane specjalnie na potrzeby musicalu. Kierownictwa muzycznego podjął się Maciej Pawłowski, a ułożenia choreografii Iwona Runowska i Jacek Badurek. Scenografia jest autorstwa Borisa Kudlički i Tomasza Bagińskiego. Kostiumy zaprojektowała Dorota Kołodyńska. Całkowicie nowe aranżacje muzyczne stworzyli Bogdan Pawłowski i Maciej role dorosłe grali: Wojciech Paszkowski, Robert Rozmus i Łukasz Zagrobelny, a role dziecięce grali: Justyna Bojczuk, Iga Krefft, Magdalena Wasylik, Jakub Badurka, Wojtek Rotowski i Patryk „ Pan KleksOsobiste• Stary układ stron• Logowanie i rejestracjaPrzestrzenie nazw• Artykuł• DyskusjaWariantyWidok• Czytaj• Edytuj• Historia i autorzyDziałaniaSzukaj Nawigacja• Strona główna• Kategorie artykułów• Bieżące wydarzenia• Losuj artykułDla czytelników• Zgłoś błąd• Zgłoś błąd w pliku• Pytania czytelników• Wykluczenie odpowiedzialności• Kontakt z Wikipedią• Wspomóż WikipedięDla edytujących• Ostatnie zmiany• Zasady edytowania• Pomoc• Portal wikipedystów• OgłoszeniaDrukuj lub eksportuj• Utwórz książkę• Pobierz jako PDF• Wersja do drukuNarzędzia• Linkujące• Zmiany w dolinkowanych• Strony specjalne• Link do tej wersji• Cytowanie tego artykułuW innych językach• Tiếng Việt• Tę stronę ostatnio zmodyfikowano 10:28, 21 mar 2011.• Tekst udostępniany na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa, na tych samych warunkach, z możliwością obowiązywania dodatkowych ograniczeń. Zobacz szczegółowe informacje o warunkach korzystania. Odp 1. bOdp 2. dCzytałam 3 razy xD wojom12 odpowiedział(a) o 13:13 odpowiedz na pytanie nr1b)farb,pedzla i płomyka świecyOdpowiedz na pyt nr 2d)pigułki na porost włosó lola889 odpowiedział(a) o 08:17 wojom12 odpowiedział(a) o 13:11 Ammerlo odpowiedział(a) o 17:04 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

jkJ3Ra.